Joanna Mucha w „Gościu poranka”. – Prezydent złożył własny projekt ustawy dotyczący trzymania psów na uwięzi. Ona przejdzie przez Sejm i zostanie bardzo wyraźnie zmieniona. Efekt będzie taki, że prezydent będzie musiał zawetować własną ustawę. Pytanie, w jaki sposób się wtedy zachowa – powiedziała w „Gościu poranka” w TVP Info posłanka Polski 2050 Joanna Mucha. Sejm nie odrzucił prezydenckiego weta do tzw. ustawy łańcuchowej, czyli nowelizacji przepisów o ochronie zwierząt. Zakładała ona zakaz stałego trzymania psów na łańcuchach oraz wprowadzenie bardziej rygorystycznych standardów ich utrzymania. Za ponownym uchwaleniem ustawy zagłosowało 246 posłów, przeciw było 192. To za mało, by odrzucić weto prezydenta – do tego potrzebna była większość 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.Mariusz Piekarski, prowadzący program „Gość poranka”, zapytał posłankę Joannę Muchę, czy w tej sprawie „polityka wygrała z empatią”.– Rzeczywiście wygrała taka tępa polityka, której ja bym chciała nie widzieć na polskiej scenie politycznej. To jest wojna między dwoma obozami, która nie przynosi zupełnie nic dobrego Polakom – a w tej konkretnej sytuacji także zwierzętom, bo przecież chodziło o ustawę łańcuchową – powiedziała Mucha.– Dla mnie najciekawsze jest to, co wydarzy się dalej, dlatego że pan prezydent złożył swoją ustawę. Ona przejdzie przez Sejm i zostanie bardzo wyraźnie zmieniona. Zmienimy ją w taki sposób, że będzie bardzo podobna do tej ustawy, której weto wczoraj zostało niestety utrzymane. Efekt będzie taki, że prezydent będzie musiał zawetować własną ustawę. Pytanie, w jaki sposób się wtedy zachowa. To jest bez sensu i nie tworzy żadnej wartości dodanej. Jeśli obie strony tego sporu politycznego, te spolaryzowane obozy, będą zachowywały się w ten sposób, nie ruszymy ani o milimetr w sprawach ważnych dla ludzi – dodała. „Na czyim był pan łańcuchu?”Przed głosowaniem w Sejmie szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki, odnosząc się do sprawy odrzucenia weta, ocenił, że nie chodzi o dobro zwierząt. – Gdyby o to chodziło, zajęlibyśmy się projektem prezydenckim – dodał.Bogucki przypomniał także wpis premiera Donalda Tuska, który 8 grudnia został opublikowany na Facebooku: „Kochają psy i Polskę. Na łańcuchu. PiS, Nawrocki, Konfederacja”.– Czym to, panie premierze, jest, jeśli nie podłością? – mówił Bogucki. – Gdybym chciał być złośliwy, zapytałbym, na czyim łańcuchu był pan kilkanaście czy kilka lat temu. Na czyim łańcuchu był pan wtedy, gdy nazywano pana ich człowiekiem w Warszawie? Ruska propaganda. Kiedy mówił pan, że będzie pilnował, by razem z premierem Putinem nie sypać piachu w tryby, to po czyjej stronie pan był, na czyim łańcuchu? – zapytał.„Jarosław Kaczyński słabnie”Do tych słów odniosła się w „Gościu poranka” posłanka Polski 2050 Joanna Mucha.– Pan minister Bogucki tak naprawdę powiedział tylko kilka zdań o ustawie łańcuchowej. Cała reszta jego wypowiedzi miała charakter stricte polityczny. Myślę, że w tej chwili próbuje się budować jako osoba, która może zostać wydelegowana przez prezydenta Nawrockiego do działalności parlamentarnej. Pamiętajmy, że za niecałe dwa lata są wybory – powiedziała.Jak dodała, Bogucki jest budowany na kandydata na jednego z liderów parlamentarnych. – Nie wiem, czy będzie to kwestia przyszłego, ewentualnego premiera, czy innej roli. Prezydent Nawrocki ewidentnie buduje się jako lider tej strony sceny politycznej, a widzimy, że Jarosław Kaczyński słabnie – oceniła. „To nie tworzy niczego dobrego”Mucha została również zapytana, czy rządząca koalicja powinna wejść w ostrą batalię z Pałacem Prezydenckim, czy marszałek Sejmu powinien odkładać projekty prezydenckie do sejmowej „zamrażarki”, czy też może warto próbować zejść z linii konfrontacji, by uniknąć kolejnych wet prezydenta.– Nie chcę być taka sama jak PiS przez osiem lat. Chciałabym, żeby marszałek Sejmu, jako osoba kierująca jego pracami, nie zamienił go w Sejm pisowski à rebours. Nie powinien traktować opozycji tak, jak my byliśmy traktowani. To nie tworzy niczego dobrego. Ta polaryzacja wyłącznie wewnętrznie nas stopuje w robieniu czegokolwiek – podkreśliła.Czytaj też: Kulisy środowych głosowań. „PiS pokazał brak charakteru”