16 osób nie żyje. W niedzielę na słynnej Bondi Beach w Sydney doszło do ataku terrorystycznego. Zamaskowani sprawcy otworzyli ogień do ludzi. Akcja służb trwa. Media społecznościowe obiegły nagrania z tego przerażającego zdarzenia. Jak dotąd potwierdzono 10 ofiar śmiertelnych, w tym chodzi o jednego ze sprawców. Drugi jest w stanie krytycznym. Policja poinformowała o przynajmniej 11 rannych osobach, w tym dwóch mundurowych. Wszystko wskazuje na to, że był to atak na społeczność żydowską celebrującą na plaży święto Chanuki. Artykuł aktualizowany...Dziennik „Sydney Morning Herald” zacytował słowa ministra zdrowia Nowej Południowej Walii Ryana Parka, który powiedział, że zginęło 16 osób, w tym dziecko, które zmarło w szpitalu na skutek odniesionych obrażeń. Nie jest jasne, czy liczba 16 obejmuje jednego z napastników, który zginął. Wcześniej liczba ofiar śmiertelnych wynosiła 12, wraz z zabitym terrorystą. Liczba osób hospitalizowanych wzrosła z 29 do 40 osób.Do zdarzenia doszło w godzinach wieczornych miejscowego czasu na Bondi Beach, jednej z największych i najsłynniejszych plaż Sydney. Nagranie wideo z mediów społecznościowych przedstawia dwóch mężczyzn w czarnych ubraniach przechodzących przez most na plaży Bondi i strzelających. Słychać było dwanaście strzałów i krzyki ludzi. Na jednym z nagrań w mediach społecznościowych zarejestrowano bohaterskie zachowanie jednego z mężczyzn, który odebrał zamachowcowi broń i zmusił do wycofania. Alex Ryvchin, współprzewodniczący Rady Wykonawczej Australijskich Żydów (ECAJ), powiedział w rozmowie z serwisem 2GB, że do strzelaniny doszło podczas imprezy społeczności żydowskiej na plaży, zorganizowanej z okazji pierwszej nocy Chanuki. Ryvchin, który nie był obecny na imprezie, powiedział, że rozmawiał z dyrektorem ds. mediów ECAJ, który, jak twierdził, został ranny podczas incydentu. – Zgromadziły się setki osób. To wydarzenie rodzinne – mówił Ryvchin i dodał: – Usłyszeli dziesiątki strzałów. Ludzie po prostu zaczęli biec, przejeżdżając przez barykady, chwytając swoje dzieci. To był chaos. Myślę, że był to celowy i bardzo ukierunkowany atak. Jeden sprawca nie żyje, drugi ranny i w rękach policjiJeden ze sprawców zginął na miejscu, a drugi został ranny i jest w stanie krytycznym. Jak dotąd poinformowano o dziesięciu osobach zabitych, w tym licząc napastnika. W oświadczeniu udostępnionym X około godziny 19.00 miejscowego czasu w niedzielę policja poinformowała o „rozwijającym się incydencie” w Bondi i zaapelowała do mieszkańców o unikanie tego obszaru. „Trwa operacja policyjna po strzelaninie w miejscu publicznym, do której doszło dziś rano na plaży Bondi. Potwierdzono śmierć dziesięciu osób, w tym mężczyzny, który prawdopodobnie był jednym ze strzelców. Drugi domniemany strzelec jest w stanie krytycznym. W tej chwili wiadomo, że kolejnych 11 osób zostało rannych, w tym dwie osoby to policjanci” – poinformowała policja około godz. 11. polskiego czasu. Do niedzielnego wieczora liczba zabitych i rannych znacznie wzrosła. „Każdy, kto jest na miejscu zdarzenia, powinien się schronić” – alarmowała policja Nowej Południowej Walii we wcześniejszym wpisie. Według doniesień lokalnych mediów, policja bada obecnie doniesienia o podłożeniu improwizowanej bomby na miejscu straszliwej strzelaniny na plaży Bondi w Sydney.