Był skazany na 10 lat kolonii karnej. Laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki został zwolniony z białoruskiego więzienia i deportowany na Litwę. Opozycjonista spędził kilka lat w kolonii karnej. Przybliżamy sylwetkę białoruskiego obrońcy praw człowieka. Urodzony w 1962 r. Aleś Bialacki to białoruski obrońca praw człowieka, twórca centrum praw człowieka „Wiasna” i laureat Pokojowej Nagrody Nobla w 2022 r. Był też wiceprezesem Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka (FIDH) w latach 2007–2016.Kim jest Aleś Bialacki? Bialacki założył Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” w 1996 r. Organizacja została zdelegalizowana przez reżim Alaksandra Łukaszenki w 2003 roku, jednak nigdy nie przerwała działalności. Na fali represji po protestach powyborczych na Białorusi w 2010 roku Bialacki został skazany na 4,5 roku więzienia za rzekome niepłacenie podatków. W 2014 roku wyszedł na wolność w ramach amnestii.W 2022 roku Bialacki został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla wraz z rosyjską organizacją badającą zbrodnie stalinowskie Stowarzyszenie Memoriał i ukraińskim Centrum Wolności Obywatelskich. Wcześniej Bialacki był pięciokrotnie nominowany do tej nagrody.W ciągu 25 lat swojej działalności otrzymał również liczne inne nagrody i wyróżnienia. Jest też autorem kilku książek.Areszt i proces Aleś Bialacki i jego koledzy z kierownictwa tej organizacji zostali aresztowani w lipcu 2021 roku. Bialackiemu, prześladowanemu przez reżim od lat 90. ubiegłego wieku, zarzucono między innymi „organizację i przygotowanie działań naruszających porządek publiczny lub czynny udział w takich działaniach” oraz „unikanie płacenia podatków”. Jego trzej współpracownicy, aktywiści, usłyszeli wyroki od 7 do 10 lat więzienia.W marcu 2023 r. został skazany przez sąd w Mińsku na karę 10 lat kolonii karnej.Czytaj też: Tak Łukaszenka gnębi noblistę. „Ciężka fizyczna praca i złe wyżywienie”Noblista odbywał karę w Kolonii Karnej nr 9 w Horkach. W listopadzie 2023 roku został umieszczony na pół roku w celi karnej, która służy do karania więźniów za łamanie zasad panujących w kolonii.Razem z nim w Horkach ponad rok spędził były białoruski więzień polityczny Rusłan Akostka, który opisał panujące tam warunki. Akostka został zwolniony w lipcu 2024 roku i wyjechał z Białorusi. – Po raz pierwszy widziałem Alesia w stołówce. Choć byliśmy w różnych oddziałach, widywałem go dość często. Nie mogę powiedzieć, że dużo rozmawialiśmy. Administracja kolonii negatywnie odnosi się do komunikacji z więźniami politycznymi. Jeśli zauważą, mogą być konsekwencje – nawet trafienie do izolatki. Aleś doskonale to rozumie. Mało rozmawia. Ja natomiast nie lubię się narzucać i sprawiać komuś dyskomfortu. Czasami zamieniliśmy kilka słów, ale nie rozmawialiśmy o głębszych rzeczach – powiedział Rusłan w wywiadzie dla Naszej Niwy.Rusłan Akostka przekazał też wówczas, że Bialacki znacząco schudł. Pracował przy obróbce drewna.Bialacki zwolniony przez władze w MińskuW sobotę Aleś Bialacki, obywatel Polski Roman Gałuza oraz białoruska opozycjonistka Maryja Kalesnikawa zostali uwolnieni przez władze w Mińsku – podały Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” oraz niezależny białoruski portal informacyjny Zierkało. Bialacki został przymusowo deportowany na Litwę. W sumie w sobotę uwolnione zostały przez władze w Mińsku, na mocy umowy z USA, 123 osoby, w tym także obywatele Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Litwy, Łotwy, Australii, Japonii i pięciu obywateli Ukrainy.Czytaj też: Aleś Bialacki na wolności. Łukaszenka wypuścił 123 więźniów