Najeźdźcy niszczą infrastrukturę energetyczną. Rosjanie dokonali zmasowanego ataku na Odessę na południu Ukrainy, niszcząc lokalną infrastrukturę energetyczną. Miasto zostało pozbawione na wiele godzin dostaw prądu, ciepła oraz wody. W szpitalach trzeba było uruchomić generatory prądu. „Obwód odeski przeżywa jeden z najbardziej zmasowanych ataków ze strony przeciwnika. W nocy uszkodzone zostały obiekty cywilne oraz infrastruktura energetyczna i przemysłowa. (...) Według wstępnych danych dwoje ludzi zostało rannych” – przekazał Ołeh Kiper, szef odeskiej administracji obwodowej. Lokalny portal Dumska poinformował, że Odessa atakowana była z użyciem dronów uderzeniowych i rakiet. „Wybuchy rozbrzmiewały w różnych dzielnicach miasta. (...) Zniknęły światło, woda i ciepło, praktycznie w całym mieście” – relacjonował serwis. Według agencji Ukrinform, szpitale miejskie zostały przestawione na autonomiczne funkcjonowanie z alternatywnych źródeł energii. Po nocnych atakach Rosjan bez prądu pozostają również część obwodu mikołajowskiego i miasto Mikołajów, także na południu Ukrainy. Wybuchy słychać było również w mieście Dniepr, w środkowo-wschodniej części państwa, oraz w Krzywym Rogu, w centrum kraju – poinformowały władze. Czytaj także: Rosyjskie miliardy w UE zamrożone na stałe. Przełomowa decyzja WspólnotyPutin chce odciąć Ukraińcom prąd, ciepło i wodę Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że głównym celem nalotów rosyjskich były obiekty energetyczne. „Ponad dziesięć obiektów cywilnych zostało uszkodzonych w całej Ukrainie. Tysiące rodzin pozostają teraz bez prądu po nocnych uderzeniach w obwodach kirowohradzkim, mikołajowskim, odeskim, sumskim, charkowskim, chersońskim i czernihowskim. Zaatakowano także obwody dniepropetrowski i czerkaski. Wróg użył łącznie ponad 450 dronów uderzeniowych i 30 rakiet różnych typów. Robimy wszystko, by poprawić sytuację” – napisał Zełenski na X. Szef państwa ocenił, że działania Rosji są terrorem, który nie prowadzi do zakończenia wojny. „Rosjanie nadal chcą zniszczyć nasze państwo i zadać jak najwięcej cierpienia naszym ludziom. Dlatego potrzebujemy wsparcia we wszystkim, co może pomóc chronić życie i zakończyć tę wojnę: wzmocnienia obrony powietrznej i naszych żołnierzy na froncie, zwiększenia naszych zdolności do uderzeń dalekiego zasięgu oraz zwiększenia presji na Rosję” – podkreślił Zełenski. Czytaj także: Bomba zabiła żołnierza w Kijowie. Druga wybuchła, gdy przyjechały służby