Tymczasowo zamknięte szkoły. – To był bardzo intensywny weekend dla strażaków, a szczególnie na południu kraju. W samym województwie podkarpackim przez weekend odnotowano prawie 3 tysiące interwencji. Funkcjonariusze usuwali powalone drzewa, które uszkodziły słupy energetyczne – powiedział st. bryg. Karol Kierzkowski.Zerwane dachy i brak prądu W Dębowie niedaleko Przeworska, pod naporem śniegu runął dach drewnianego domu; mieszkańcom nic się nie stało. Łącznie w regionie zerwało się 11 dachów, z tego 9 na budynkach gospodarczych, a dwa na mieszkalnych.Jak podkreślił strażak, ze względu na długotrwały brak prądu, strażacy pożyczyli agregat prądotwórczy Domowi Pomocy Społecznej w Babicy, trafiły tam też grzejniki olejowe.– W siedmiu przypadkach strażacy użyczyli mieszkańcom pozbawionym prądu agregaty prądotwórcze, aby zapewnić zasilanie urządzeń medycznych niezbędnych chorym do życia – powiedział st. bryg. Betleja. W regionie, jak zapewniają służby, wszystkie najważniejsze trasy są przejezdne. Na większości zalega jednak błoto pośniegowe.W niedzielę IMGW wydał dwa ostrzeżenia dla południowych powiatów Podkarpacia – bieszczadzkiego, jasielskiego, krośnieńskiego, leskiego i sanockiego oraz Krosna. Pierwsze ostrzeżenie dotyczy zawiei i zamieci, obowiązuje ono od godziny 2 w nocy do poniedziałku do godz. 16. Drugie ostrzeżenie, I stopnia, dotyczy silnego wiatru i obowiązuje przez cały poniedziałek.Zamknięte placówki publiczne w gminie Wiśniowa– Podjęliśmy decyzję o zamknięciu szkół ze względu na awarię prądu – w budynkach nie ma ogrzewania i nie ma dostępu do Internetu – wyjaśnia wójt gminy Wiśniowej Marci Kut. Zaznaczył, że władze czynią wszystkie starania, aby od wtorku szkoły i obiekty opiekuńcze były dostępne.– Nie tylko w szkołach nie ma prądu, ale również wiele gospodarstw domowych zostało pozbawionych łączności. Niestety taka sytuacja utrudnia przepływ informacji – wyjaśnił.Czytaj również: Oblodzenia i nawet pół metra śniegu. Atak zimy na południu Polski