Ucierpiała infrastruktura. Rośnie liczba ofiar uderzenia rosyjskiej rakiety w blok mieszkalny w Tarnopolu na Ukrainie. Władze miasta donoszą o co najmniej 20 zabitych i ponad 60 rannych. Wciąż trwa tam akcja ratunkowo-poszukiwawcza. „W wielu naszych regionach trwa teraz usuwanie skutków rosyjskiego ataku. Wiadomo o ponad 470 dronach uderzeniowych i 48 rakietach różnego typu – balistycznych i manewrujących – które tej nocy Rosja wystrzeliła w kierunku Ukrainy” – przekazał szef państwa w sieciach społecznościowych.Lwów i Tarnopol pod ostrzałemJeden z największych ataków Rosjanie przypuścili na Tarnopol na zachodzie Ukrainy.„W Tarnopolu były trafienia w dziewięciopiętrowe budynki mieszkalne, wybuchły pożary. Niestety są poważne zniszczenia domów, a pod gruzami mogą znajdować się ludzie. Wszystkie niezbędne służby pracują na miejscu, starają się uratować każde życie. Według obecnych informacji wiadomo o dziesiątkach poszkodowanych i, niestety, dziewięciu osobach, które zginęły. Składam wyrazy współczucia bliskim” – podkreślił Zełenski.Wojska Kremla przeprowadziły też zmasowany atak na Charków. Tam rannych zostało 46 osób. W obwodzie iwano-frankiwskim obrażeń doznały trzy osoby, w tym dwoje dzieci. „W obwodzie lwowskim uderzano w infrastrukturę krytyczną, energetyczną. Jedna osoba została ranna w obwodzie donieckim. Zaatakowano także obwody: kijowski, mikołajowski, czerkaski, czernihowski i dniepropietrowski” – wyliczył prezydent.Zdaniem szefa państwa każdy atak na życie zwykłych ludzi świadczy o tym, że presja na Rosję jest niewystarczająca. „Skuteczne sankcje i pomoc dla Ukrainy mogą to zmienić. Pierwszą potrzebą są rakiety dla obrony przeciwlotniczej, dodatkowe systemy, zwiększenie możliwości naszego lotnictwa bojowego oraz produkcja dronów do ochrony życia. Rosja musi ponieść odpowiedzialność za popełnione zbrodnie, a my musimy być skoncentrowani na wszystkim, co nas wzmacnia i pozwala zestrzeliwać rosyjskie rakiety, unieszkodliwiać rosyjskie drony i powstrzymywać szturmy” – napisał Zełenski.Czytaj też: Rosja realizuje sprzedaż Su-57. Pierwsze myśliwce trafiły do... Afryki