Prezes PiS... wolał Hołownię. Wybór Włodzimierza Czarzastego nie podoba się politykom opozycji. Dobitnie pokazały to słowa Jarosława Kaczyńskiego, który po głosowaniu powiedział do mediów, że obecny Sejm jest „komunistyczny”. Prezes PiS przyznał też, że na fotelu marszałka wolał... Szymona Hołownię. – To już jest taka bezczelność, że przechodzi możliwość słuchania tego – tak Jarosław Kaczyński tłumaczył opuszczenie przez posłów PiS sali plenarnej w czasie debaty nad kandydaturą Włodzimierza Czarzastego.Prezes PiS był pytany także o to, czy nie ma nic przeciwko byłym członkom PZPR w swojej partii. „Piotrowicz odkupił swoje winy, a Czarzasty nie”Polityk wskazał, że w czasach PRL wiele osób przynależało do PZPR. – Niektórzy z nich później działali nawet w podziemiu (...). Trzeba to brać pod uwagę. Co innego być członkiem PZPR, a co innego być aktywistą – powiedział, dodając, że Czarzasty wstąpił do PZPR w czasach, kiedy taka decyzja oznaczała „poparcie wewnętrznej okupacji Polski”. CZYTAJ TAKŻE: Kim jest nowy marszałek Sejmu? Polityk od kolorowych swetrów– Taka decyzja pokazuje brak jakichkolwiek zasad moralnych, nie mówiąc o patriotyzmie i późniejsza kariera tego pana wskazuje, że jeśli są jakieś wskazania, żeby kogokolwiek z tego Sejmu na to stanowisko wybierać, to jest to Czarzasty – stwierdził. Prezes PiS argumentował również, że dawny polityk PiS, obecnie zasiadający w TK Stanisław Piotrowicz, który był prokuratorem w czasach PRL: „w dużej mierze odkupił swoje winy”, bo wyciągnął z więzienia kilka osób. Kaczyński: Hołownia był lepszy niż CzarzastyPytany o to, czy Czarzasty nie odkupił swoich win, odparł, że nie tylko ich nie odkupił, ale swoją późniejszą działalnością je pogłębił. Kaczyński stwierdził także, że wolałby, żeby na stanowisku marszałka pozostał Szymon Hołownia. – Miał różne momenty, ale też dobre – powiedział.