Zmiana na stanowisku marszałka Sejmu. Po dwóch latach na stanowisku marszałka Sejmu Szymon Hołownia żegna się z funkcją, zbierając mieszane oceny polityków. Jedni chwalą go za otwarcie parlamentu na obywateli, poprawę kultury debaty i nowy styl pracy, inni zarzucają mu błędy w polityce partyjnej, nieprzemyślane decyzje i zbyt lekki ton w sprawowaniu urzędu. Wśród komentarzy pojawiają się zarówno uznanie za „propaństwową postawę”, jak i krytyka za „sprinterskie tempo”. Dwa lata temu, 13 listopada, odbyło się pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji. Wtedy Szymon Hołownia został marszałkiem.Dwa lata marszałka Hołowni – Mój cel i program jest prosty: chciałabym, aby rodzice, gdy w telewizji pokazują dzieciom Sejm, nie zasłaniali im oczu i nie zatykali im uszu. Przeciwnie – by mówili: zobaczcie, tak można ze sobą rozmawiać, nawet gdy się ze sobą nie zgadza – mówił wówczas Hołownia.Po dwóch latach politycy różnych ugrupowań ocenili jego pracy jako marszałka i polityka. Czytaj także: Partia zdecydowała. Hołownia będzie miał nową funkcjęPolska 2050: wybitny marszałek, który przybliżył Sejm obywatelomNajbardziej entuzjastycznie o Hołowni wypowiadają się politycy Polski 2050. – Dla mnie jest wybitnym marszałkiem – powiedziała posłanka Agnieszka Buczyńska, przypominając jego inicjatywy: usunięcie barierek sprzed Sejmu oraz wprowadzenie obowiązku konsultacji społecznych projektów ustaw.– Jego największym osiągnięciem jest zmiana postrzegania Sejmu przez społeczeństwo – ocenił poseł Sławomir Ćwik. Wymienił m.in. otwarcie Sejmu dla mediów, likwidację „zamrażarki” i nowe podejście do projektów ustaw.Europoseł Michał Kobosko dodał, że Hołownia „zdjął symboliczne ogrodzenie wokół Sejmu”, czyniąc parlament bardziej dostępny. – Dzięki niemu Sejm odwiedziły tysiące osób, a zmieniony regulamin poprawił jego funkcjonowanie – podkreślił.Kobosko zwrócił także uwagę na aktywność Hołowni w dyplomacji parlamentarnej. – Stworzył format spotkań marszałków naszego regionu. To stąd pomysł, by kontynuował pracę w instytucjach międzynarodowych. Trzymam za niego kciuki – dodał. Czytaj także: Hołownia marzy o ONZ. Gigantyczne kwoty i liczne przywilejeKoalicja Obywatelska: uznanie, ale i rozczarowanieW Koalicji Obywatelskiej opinie są bardziej zróżnicowane. – Udało mu się wprowadzić cywilizowany sposób prowadzenia obrad i otworzyć Sejm na obywateli – oceniła rzeczniczka klubu KO Dorota Łoboda.Jednak Witold Zembaczyński był bardziej krytyczny. – To bardzo dowcipny człowiek. Ale Sejm to nie żarty, dlatego nie będę za nim tęsknić – stwierdził. Jego zdaniem Hołownia „wprowadził do Sejmu świeżość, ale zawiódł jako lider partyjny”.Poseł Tomasz Kostuś zauważył, że Hołownia zmienił wizerunek i funkcjonowanie parlamentu, ale „nie potrafił przełożyć popularności marszałka na rozwój struktur Polski 2050”. Krytycznie odniósł się także do jego „potajemnych spotkań z Jarosławem Kaczyńskim”, co – jego zdaniem – zaszkodziło wizerunkowi marszałka.Podobną opinię wyraziła Dorota Łoboda: „Marszałek popełnił fatalny błąd, spotykając się pokątnie z Bielanem i Kaczyńskim”. Czytaj także: Czarzasty nowym marszałkiem? To wcale nie jest przesądzone...PSL: uznanie dla pracy, krytyka sposobu odejścia– Dał się zapamiętać jako ten, który chciał być otwarty i sprawił, że oczy wielu obywateli zwróciły się ku polskiemu parlamentowi – mówiła Magdalena Sroka z PSL.Dodała jednak, że sposób, w jaki opuszcza politykę, budzi wątpliwości. – Końcówka jego kariery sprawi, iż zapamiętamy go jako tego, który się po prostu poddał – stwierdziła.Krzysztof Paszyk z tej samej partii ocenił Hołownię jako „jednego z lepszych marszałków”, ale wskazał błędy, w tym spotkanie z Kaczyńskim „w niejasnych okolicznościach”.Czytaj także: Dwa lata po wyborach. Hołownia może doprowadzić do rozpadu koalicji?PiS: od pochwał za „propaństwową postawę” po ostre zarzutyByły marszałek Marek Kuchciński (PiS) przyznał, że Hołownia „nie uległ naciskom i nie przyłączył się do zamachu stanu”, co uznał za „wielki propaństwowy plus”. Pochwalił też jego aktywność w dyplomacji parlamentarnej, ale wskazał liczne błędy – od „braku reprezentacji PiS w Prezydium Sejmu” po „nadmierną skłonność do żartów”.– Humorystyczne wypowiedzi bywają wesołe, ale ich nadmiar szkodzi prestiżowi Sejmu – ocenił Kuchciński. Wymienił też likwidację Wydawnictwa Sejmowego i brak konkursów przy obsadzaniu stanowisk dyrektorskich jako kroki wstecz.Marek Suski również skrytykował sposób, w jaki Hołownia rozegrał sprawę mandatów Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Zasugerował, że „publikacje o jego związkach z Collegium Humanum mogły być inspirowane przez KO”. – Od tego momentu zaczął dostrzegać, że PiS to nie samo zło, a Tusk to nie samo dobro. Nie poddał się presji, nie złamał konstytucji. Ludzie się nawracają – to trzeba docenić – dodał Suski.Janusz Kowalski wskazał, że udział Hołowni w debacie w Końskich „złamał monopol Rafała Trzaskowskiego”, a Michał Wójcik ocenił go jako „kontrowersyjnego, ale inteligentnego polityka”.Andrzej Śliwka podkreślił, że Hołownia „zachował zdrowy rozsądek w chwili politycznego szaleństwa”, ale później „dał się rozegrać przez Donalda Tuska”.Czytaj także: Trzęsienie ziemi w Polsce 2050. „Sytuacja grozi rozpadem”„Sprinter w długim marszu” – refleksje i przyszłość– Polityka to długi marsz, a pan marszałek okazał się sprinterem i wypadł z biegu – skomentował Witold Zembaczyński.Z kolei Sławomir Ćwik zauważył, że Hołownia „nie był typowym politykiem – chciał zmieniać system, ale zderzył się z brutalną rzeczywistością”.Agnieszka Buczyńska zaprzecza jednak, że Hołownia ucieka z polityki. – Jeśli obejmie stanowisko w ONZ, to będzie to zaszczyt dla Polski. Jeśli nie – pozostanie w Sejmie jako wicemarszałek – zaznaczyła.Michał Kobosko dodał, że „miał zbyt optymistyczną wizję polskiej polityki”, ale doświadczenie międzynarodowe może mu jeszcze pomóc. – Wciąż jest młodym człowiekiem i politykiem – podsumował.Czytaj także: Szanse Hołowni na zostanie komisarzem ONZ „znacząco wzrosły”