Między innymi za atak na ginekolożkę z Oleśnicy. Parlament Europejski po raz drugi w tym roku uchylił immunitet europosła Grzegorza Brauna. Po raz pierwszy były polityk Konfederacji stracił go w maju. Wtedy między innymi za gaszenie świec chanukowych w Sejmie. Teraz powodów jest kilka, wśród nich naruszenie nietykalności cielesnej ginekolożki w Oleśnicy i nawoływanie do nienawiści na tle różnic wyznaniowych. Wniosek o uchylenie immunitetu wpłynął do Parlamentu Europejskiego w czerwcu bieżącego roku. Złożył go ówczesny prokurator generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Dotyczył on m.in. zarzutów pozbawienia wolności, naruszenia nietykalności cielesnej, znieważenia oraz pomówienia lekarki Gizeli Jagielskiej w kwietniu 2025 roku na terenie Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy. W październiku odbyło się wysłuchanie Grzegorza Brauna przed komisją prawną PE. Posiedzenie miało charakter niejawny, a jego celem było umożliwienie europosłowi przedstawienia swojej wersji wydarzeń oraz odniesienia się do złożonego wniosku o uchylenie immunitetu. Tego typu procedura jest standardowa i poprzedza każdą decyzję komisji.W czwartek w głosowaniu za uchyleniem immunitetu Grzegorzowi Braunowi „za” opowiedziało się 554 europosłów, „przeciw” – 60, a 20 wstrzymało się od głosu.Czytaj także: Szokująca sprzedaż lalek erotycznych. PE reaguje na skandal z SheinAtak na lekarkę w OleśnicyPierwszy zarzut skierowany do PE w czerwcu br. dotyczy ataku Brauna, wówczas kandydata w pierwszej turze wyborów prezydenckich, na ginekolożkę w szpitalu w Oleśnicy wykonującej tam legalne aborcje, a w tym: pozbawienie wolności, naruszenie nietykalności cielesnej, znieważenie oraz pomówienie Jak wówczas mówił, próbował dokonać „zatrzymania obywatelskiego”. Nawoływanie do nienawiści Kolejne zarzuty dotyczą zniszczenia w czerwcu 2025 roku w holu głównym Sejmu wystawy poświęconej społeczności LGBT+; pomówienia w kwietniu 2025 roku w czasie telewizyjnej debaty kandydatów na prezydenta organizatorów akcji społecznej „Żonkile” upamiętniającej wybuch powstania w getcie warszawskim; kradzieży w kwietniu 2025 roku flagi Ukrainy z Urzędu Miasta w Białej Podlaskiej oraz kradzieży w maju 2025 roku flagi Unii Europejskiej z holu Ministerstwa Przemysłu w Katowicach. Jeden z zarzutów dotyczy publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic wyznaniowych. Mają one związek z wywiadem opublikowanym na platformie YouTube, w którym Braun komentował wydarzenia z 12 grudnia 2023 roku w Sejmie, mówiąc o ugaszeniu przez niego chanukowych świec. Prokuratura zwróciła uwagę, że polityk miał w tym wywiadzie „zawierać wypowiedź wyrażającą aprobatę oraz zachęcającą widzów i słuchaczy do podejmowania tego typu zachowań”. Dodatkowo określił Chanukę jako „przejaw satanistycznej i rasistowskiej celebracji stanowiącej zagrożenie dla polskich katolików”. Kolejny zarzut dotyczy wydarzenia z 18 marca 2025 roku w Opolu. Grzegorz Braun miał zniszczyć 10 plakatów należących do Stowarzyszenia Tęczowe Opole poprzez naniesienie na nich czarną farbą liter, które tworzyły napis: „Stop propagandzie zboczeń”.Czytaj także: Koniec ery „Sejmflixa”? Hołownia zderzył się z politykąUsunięty z obrad PE Braun, który w styczniu 2025 r. został usunięty z Konfederacji, aktualnie jest wykluczony z obrad PE w związku z jego wypowiedzią podczas debaty o płciach oraz zakłóceniem obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu. To jeszcze nie koniec kłopotów Brauna We wrześniu do Parlamentu Europejskiego został przekazany przez prokuraturę kolejny wniosek o cofnięcie immunitetu Braunowi, który publicznie zaprzeczał nazistowskim zbrodniom. W sprawie chodzi o dwie wypowiedzi Grzegorza Brauna, który 10 lipca w radiu Wnet oraz 14 lipca w ramach podcastu „Jan Pospieszalski rozmawia” na kanale YouTube zakwestionował dokonywanie ludobójstwa w komorach gazowych w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz. Uchylenie immunitetu nie oznacza winy PE podejmuje decyzję o uchyleniu immunitetu zwykłą większością głosów. Zgodnie z unijnymi przepisami po głosowaniu przewodnicząca PE Roberta Metsola ma niezwłocznie przekazać decyzję właściwemu organowi państwa członkowskiego (w tym przypadku polskiej prokuraturze).Uchylenie immunitetu nie oznacza uznania europosła za winnego, a jedynie umożliwia krajowym organom sądowym prowadzenie dochodzenia lub procesu sądowego. Posłowie do PE są wybierani zgodnie z krajową ordynacją wyborczą, więc jeśli zostaną uznani za winnych popełnienia przestępstwa, decyzja o unieważnieniu ich mandatu należy do władz państwa członkowskiego.Czytaj także: Bez relokacji i bez opłat? Polska wśród krajów pod presją migracyjną