Prokuratura potwierdza. Patryk M., znany jako „Wielki Bu”, został przekazany Polsce przez niemieckie służby. Mężczyznę zatrzymano we wrześniu w Hamburgu, gdzie przebywał w areszcie. W Polsce ma stanąć przed sądem za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. „Patryk M. został dziś przekazany stronie polskiej przez władze niemieckie w wykonaniu Europejskiego Nakazu Aresztowania. Przekazanie nastąpiło po uprawomocnieniu się decyzji sądu niemieckiego o dopuszczalności wydania” – przekazała Prokuratura Krajowa w oficjalnym oświadczeniu.„Czynności z jego udziałem, w tym ogłoszenie zarzutów i przesłuchanie w charakterze podejrzanego, zostaną przeprowadzone w przyszłym tygodniu przez prokuratora z lubelskiego wydziału PZ PK. Dalsze informacje, w tym o treści zarzutów, zostaną przekazane po wykonaniu powyższych czynności” – napisano. Kim jest „Wielku Bu”?Patryk M. został zatrzymany 12 września na lotnisku w Hamburgu, skąd – jak informowała wówczas policja – planował udać się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Mężczyzna był ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania. Był poszukiwany w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Krajową w Lublinie w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem i przemytem narkotyków.Prokuratura informowała w przeszłości, że zarzuty, jakie ma usłyszeć Patryk M., obejmują m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej działającej w okresie od lipca 2017 r. do 2018 r. w Polsce, Holandii i Hiszpanii, mającej na celu produkcję, przywóz, nabywanie, wprowadzanie do obrotu znacznych ilości środków odurzających i substancji psychotropowych (m.in. kokainy, amfetaminy, haszyszu, mefedronu). Ponadto Patryka M. dotyczyć ma też zarzut kradzieży z włamaniem do samochodu i przerobienia oznaczeń identyfikacyjnych w tym pojeździe.„Wielki Bu” znany jest m.in. z udziału we freak-fightowych galach MMA. W maju 2024 roku kontrowersje wywołało zdjęcie, które zrobił sobie w Biurze Edukacji Narodowej IPN z ówczesnym prezesem Instytutu, obecnie prezydentem Karolem Nawrockim. Zdjęcie opublikował w serwisach społecznościowych z podpisem: „Ciężko było nie skorzystać z zaproszenia, więc skoro i tak byłem w stolicy, wpadłem zobaczyć, jak się Karolowi szefuje w tej instytucji”. Później opublikował też zdjęcie z Nawrockim przy kawiarnianym stoliku z podpisem: „Takie tam z prezesem IPN na kawce. Mądrego to zawsze dobrze posłuchać”.Nawrocki twierdził, że zna M. z treningów bokserskich i zapewniał, że nie ma ani nie było między nimi „żadnych relacji” czy interesów.Czytaj też: Sparingpartner Nawrockiego, „przyszły minister sportu". Kim jest Wielki Bu?