Eric Trump może powalczyć o Biały Dom. Eric Trump, syn Donalda Trumpa, nie wykluczył, że jego ojciec będzie ubiegał się w 2028 roku o trzecią kadencję prezydenta USA, czego zabrania Konstytucja Stanów Zjednoczonych. Zasugerował, że sam również mógłby powalczyć o Biały Dom. Syn Donalda Trumpa wystąpił w „Pod Force One”, podcaście Mirandy Devine, dziennikarki gazety „New York Post” mocno wspierającej Republikanów. Prowadząca zapytała gościa o czapkę z napisem „Trump 2028”. Przyznała, że może ona sugerować kandydaturę w kolejnych wyborach obecnego prezydenta, ale także jego synów Erica i Dona Juniora.„Myślę, że teraz mamy inną Partię Republikańską i myślę, że mamy Partię Republikańską walczących” – odpowiedział tajemniczo. „Mój ojciec uczył ludzi jak walczyć, w sposób, którego nie wiedzieli, gdy rządził George Bush i McCain. Myślę, że naprawdę nam to wychodzi, prawda?” – dopytywał.„Poszło dobrze, bo nie mieliśmy wyboru. Albo walczyliśmy o siebie, albo ginęliśmy, albo po prostu nie wygrywaliśmy” – dodał, zwracając uwagę, że amerykańscy politycy są poddawani ogromnej presji, która odbija się na ich zdrowiu.Eric Trump i kariera politycznaMówiąc o swoich ambicjach politycznych Eric Trump przekonywał, że „gdyby nie było innego wyjścia i sytuacja stała się tak zła, że trzeba by to zrobić (właczyć się w politykę – przyp. red.)”. „Ale cieszę się, że przynajmniej tymczasowo wycofałem się z polityki, bo on (Donald Trump – przyp. red.) wykonuje świetną robotę w Waszyngtonie” – twierdził.Sam prezydent Trump we wcześniejszym występie w podcaście „Pod Force One” przekonywał, że jego dzieci także mogą zaangażować się w politykę. „Szczerze mówiąc, wszystkie prawdopodobnie mają przyszłość w polityce” – ocenił.„Don (Donald junior – przyp. red.) jest bardzo dobry facet. Eric wykonał fantastyczną robotę. Barron jest świetny, bardzo wysoki. Ivanka jest taka świetna. Tiffany studiowała prawo i radziła sobie bardzo dobrze” – wyliczał.Konstytucja USA ogranicza kadencje prezydenta22. poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych zabrania prezydentowi „wyboru” więcej niż dwa razy, choć niektórzy zwolennicy Donalda Trumpa, a także Steve Bannon, były strateg Białego Domu, uważają, że można znaleźć furtkę. Trump i wiceprezydent J.D. Vance mogliby zamienić się miejscami na listach wyborczych, a po ewentualnej wygranej zamienić rolę.„Myślę, że ludziom by się to nie spodobało. To zbyt urocze. To nie byłoby w porządku” – przyznał w październiku Trump w rozmowie z dziennikarzami na pokładzie samolotu Air Force One.Czytaj także: Amerykanie mają dość Trumpa? Prezydent USA z niechlubnym rekordem