Po spotkaniu właściciela, szefa KOWR i ministra rolnictwa. Warta dziesiątki milionów złotych działka w Zabłotni, przeznaczona pod Centralny Port Komunikacyjny, wraca do pierwotnego właściciela – Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR). W środę 5 listopada doszło do porozumienia z obecnym właścicielem Piotrem Wielgomasem. – Dobra wola pozwoliła nam podpisać porozumienie. Będzie zwrot nieruchomości za cenę, jaka była zapłacona w pierwotnym akcie notarialnym – przekazał Henryk Smolarz, dyrektor KOWR. – Będzie zwrot działki pod CPK za pierwotną cenę. Bardzo dziękuję panu Wielgomaszowi za taką postawę. To w znaczącym stopniu uspokoi opinię publiczną – poinformował dyrektor Smolarz.1 grudnia 2023 roku Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) sprzedał działkę o wartości 22,8 mln zł Wielgomasowi, wiceprezesowi spółki Dawtona. Transakcja ta budziła kontrowersje, ponieważ wcześniej spółka Centralny Port Komunikacyjny (CPK) zgłaszała zainteresowanie zakupem tego samego terenu.– Jestem przede wszystkim rolnikiem. Nie zależało mi na żadnych spekulacjach na tym gruncie. Byłem zawsze otwarty na porozumienie i rozwiązanie tej sytuacji. Udało nam się z dyrektorem i ministrem, dzięki zaangażowaniu wszelkich instytucji, rozwiązać sprawę i podpisać porozumienie – oznajmił Wielgomas.Dodał też, że w trakcie spotkania nie było mowy o zakupie ziemi o podobnym areale i klasie, którą mógłby wykupić od KOWR. Działka w Zabłotni [MAPA]Kontrowersyjna sprzedaż gruntów tuż przed zmianą władzyZgodę na sprzedaż wydał wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski, działający z upoważnienia ówczesnego ministra Roberta Telusa (PiS). Decyzję podjęto 19 października 2023 roku, a całą procedurę sfinalizowano w szybkim tempie – między 30 listopada a 1 grudnia, tuż przed zmianą władzy.Po ujawnieniu sprawy przez media i nagłośnieniu jej przez opinię publiczną, Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie możliwego przekroczenia uprawnień przez urzędników KOWR.Za decyzję odpowiadał wówczas resort rolnictwa kierowany przez Roberta Telusa i jego zastępcę Rafała Romanowskiego, a KOWR nadzorował Waldemar Humięcki – ten sam, który wcześniej podejmował decyzje dotyczące działek związanych z Danielem Obajtkiem.W KOWR doszło już do kilku dymisji.Czytaj też: Szłapka o aferze CPK. „To jest afera PiS”