„Pytanie Dnia” na antenie TVP Info. – On się po prostu boi. Wie dokładnie, jakie popełnił czyny i jakie dowody na niego ciążą – mówił o Zbigniewie Ziobrze Ryszard Petru w programie „Pytanie Dnia” w TVP Info. Poseł Polski 2050 był gościem Doroty Wysockiej-Schnepf. W rozmowie z Dorotą Wysocką-Schnepf polityk oceniał doniesienia o nieobecności lidera Suwerennej Polski przed zaplanowanym głosowaniem nad uchyleniem mu immunitetu. – Nie widziałem go w Sejmie i nie sądzę, żebym zobaczył w najbliższym czasie. Uważam, że dostał przeciek i doskonale wiedział, co się kroi. Nieprzypadkowo pojawił się w Budapeszcie tuż przed głosowaniem – powiedział Petru.Zdaniem posła, Ziobro „doskonale wie, jakie popełnił przestępstwa”, a jego wyjazd na Węgry to element strategii unikania odpowiedzialności. – Będzie tam siedział tak długo, jak się da, licząc, że Viktor Orbán wygra wybory. To jego jedyna nadzieja – ocenił.Dwie kwestiePetru przypomniał, że wniosek o uchylenie immunitetu dotyczy dwóch kwestii: zgody na postawienie przed sądem i możliwości zastosowania tymczasowego aresztu. W obu przypadkach – jak zapowiedział – zagłosuje za uchyleniem.– Areszt jest potrzebny, bo jego współpracownik już uciekł. A po co się aresztuje? Po to, żeby ktoś nie uciekł. Wszystko wskazuje na to, że Ziobro zrobiłby to samo – powiedział.Polityk podkreślił, że zarzuty wobec byłego ministra są poważne i wynikają z materiału dowodowego zebranego przez śledczych. – Wie, że są świadkowie koronni, nagrania i notatki. Ma pełną świadomość ciążących na nim zarzutów – mówił Petru. – To wszystko pokazuje, że on się po prostu boi.„Wyjdzie z niego i fujara, i miękkiszon”Komentując wypowiedź premiera Donalda Tuska, który ironicznie stwierdził, że wierzy, iż Ziobro „nie chce przejść do historii jako fujara albo miękkiszon”, Petru odparł: – Ziobro ma szansę pokazać, że nie jest ani jednym, ani drugim, ale obstawiam, że wyjdzie z niego i fujara, i miękkiszon w jednym. Jeśli nie będzie go w piątek na głosowaniu, to znaczy, że się ukrywa.Odnosząc się z kolei do słów Jarosława Kaczyńskiego, który mówił, że „umieszczenie ciężko chorego w więzieniu jest równoznaczne z wyrokiem śmierci”, Petru stwierdził, że „ten mocno chory potrafi być bardzo agresywny i świetnie sobie radzi”, a argument o chorobie to próba uniknięcia odpowiedzialności.– Ziobro sam stosował areszty tymczasowe i krytykował tych, którzy zasłaniali się zaświadczeniami lekarskimi. Teraz robi dokładnie to samo – dodał.„Ucieczka przed sądem to przyznanie się do winy”Petru ocenił, że ewentualne pozostanie Ziobry na Węgrzech byłoby „kolejnym aktem kompromitacji” dla Prawa i Sprawiedliwości. – Dwóch posłów PiS już jest na uchodźstwie, trzeci to byłby komplet. To pokazuje, że oni uciekają przed wymiarem sprawiedliwości – powiedział.– Jeżeli Ziobro zostanie w Budapeszcie, to PiS będzie walczył o władzę tylko po to, by chronić osoby z zarzutami. Wygrana PiS oznaczałaby, że potencjalni przestępcy pozostaną bezkarni. To będzie bardzo mocny argument dla obecnej koalicji – dodał gość Doroty Wysockiej-Schnepf.Zdaniem Petru, zarówno scenariusz ucieczki, jak i stanięcia przed sądem będzie dla PiS porażką. – W obu przypadkach przegrywa Ziobro i przegrywa PiS. Bo jeśli stanie przed sądem – będzie musiał się tłumaczyć. A jeśli ucieknie – przyzna się do winy – podsumował.Czytaj też: Immunitet Ziobry. Nowe informacje prokuratury