Minister koordynator służb specjalnych w „Gościu poranka”. Jeśli sprawę CPK objęto by tarczą antykorupcyjną, to by działało nawet ówczesne CBA – powiedział w programie „Gość poranka” na antenie TVP Info minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Polityk dodał, że „CBA miało zamknięte oczy na rzeczy, które robili ministrowie rządu PiS”. Gość Mariusza Piekarskiego mówił, że w przypadku CPK „nikt nie pomyślał o tym, żeby włączyć tarczę antykorupcyjną”.– Weźmy pod uwagę atmosferę rządu dwutygodniowego i wyścig po ostatnie decyzje – wskazał, dodając, że „CBA zajmowało się Brejzą i pluszakami, bo Brejza podpadł władzom PiS-u”. ZOBACZ TAKŻE: „Pisowskie deale” w KOWR: 15 milionów za... sprzątanie magazynówProwadzący program pytał Siemoniaka o to, czy na czele KOWR-u powinien stać poseł, jak ma to miejsce obecnie. – Są posłowie zawodowi i są posłowie, którzy pracują w różnych miejscach. Przepisy to umożliwiają – powiedział. Wyraził przekonanie, że powinno się ograniczać obecność posłów w innych instytucjach niż te, które bezpośrednio są związane z polityką.– Poseł to jest full-time job (praca na pełen etat – red.) – stwierdził Siemoniak.„Mit CPK”Pytany o to, jaki wpływ na PiS będzie miała afera CPK, wskazał, że „PiS z CPK zrobił sztandar do wymachiwania i atakowania obecnego rządu”.– Mit CPK stał się narzędziem politycznym PiS. (...) Dziś się okazuje, że nie wielka idea, lecz różne interesy napędzały polityków PiS – podkreślił. CZYTAJ TAKŻE: „Sprzedaż działki pod CPK nie była uczciwa”. Tak twierdzi większość badanychPolitycy Prawa i Sprawiedliwości twierdzą, że próba osadzenia Zbigniewa Ziobro w areszcie stanowiłaby próbę jego fizycznej eliminacji. Koordynator służb specjalnych w ostrych słowach skrytykował te wypowiedzi. Jego zdaniem takie słowa „podważają działania wymiaru sprawiedliwości, są ludzie cierpiący na różne choroby, którzy odbywają kary”.– Takie oskarżenia wobec funkcjonariuszy są absolutnie haniebne – podkreślił.