Zareagował związek zawodowy. Anders Opedal, prezes norweskiego potentata paliwowego Equinor, powiedział, że naruszenia prawa przez pośredników w zatrudnianiu pracowników z Polski są „nieakceptowalne”. Według szefowej związku zawodowego Fellesforbundet, taka odpowiedź firmy jest niewystarczająca. Opedal przyznał, że najbardziej zaniepokoił go fakt, że polscy pracownicy bali się zgłaszać problemy. Mieli bowiem stracić przez to pracę, szczególnie ci zatrudnieni przez pośredników przy budowie sztandarowej inwestycji Equinora – instalacji skraplania gazu Melkoeya na dalekiej północy Norwegii.– Chciałbym, by każdy, kto zgłasza nieprawidłowości, czuł się w mojej firmie bezpiecznie – powiedział w opublikowanej w poniedziałek rozmowie z norweskim dziennikiem VG.Zobacz także: Setki tysięcy osób na ulicach. Ogromne protesty we FrancjiFirma umywa ręce?Opedal przyznał jednocześnie, że największa firma paliwowa w Norwegii nie planuje samodzielnie sprawdzać umów pracowników zatrudnianych przez podwykonawców.– To podwykonawcy mają udowodnić, że wszystkie kontrakty są zgodne z prawem – uznał prezes firmy.Decyzja ta wzbudziła krytykę ze strony prawników i związków zawodowych, wskazujących, że nielegalny charakter umów był w ich opinii wyraźnie widoczny, a Equinor powinien sam to zweryfikować.Hege Skulstad Espe, sekretarz generalna Fellesforbundet – największego związku zawodowego pracowników sektora prywatnego w Norwegii – odrzuciła tłumaczenia prezesa Equinora.– Firma ma obowiązek dbać o zdrowie, środowisko i bezpieczeństwo – to ich podstawowa odpowiedzialność. Dlatego trudno mi zrozumieć, że mieliby się z tego obowiązku wycofać – powiedziała Espe.Tydzień temu norweski dziennik „VG” ujawnił, że umowy o pracę kilkudziesięciu pracujących przy projekcie Melkoya Polaków były niezgodne z norweskim prawem. Zatrudniający ich pośrednicy mieli na ich szkodę rozliczać czas pracy i zawierać krótkookresowe umowy, choć zatrudnienie miało charakter stały, oraz nie wypłacać właściwych pieniędzy za nadgodziny.Zobacz też: Stanęła cała Grecja. Nie kursują pociągi, taksówki, promy