Ratownicy nie zdołali pomóc dziecku. Tragedia w warszawskim Ursusie. Zmarł 7-latek, u którego doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Wszystko wskazuje na to, że dziecko zachłysnęło się żelkami. Dramat rozpoczął się po godz. 7:00. Pogotowie zostało wezwane do jednego z mieszkań przy ulicy Chełmońskiego w warszawskim Ursusie. U 7-letniego dziecka doszło do nagłego zatrzymania krążenia.Ratownicy przez ponad godzinę próbowali reanimować chłopca. Niestety, bezskutecznie. Dziecku nie udało się przywrócić czynności życiowych, lekarz musiał stwierdzić jego zgon.Tragedia w warszawskim Ursusie. Dziecko zmarło po zachłyśnięciu się żelkamiJak podała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego „Meditrans” SP ZOZ w Warszawie, prawdopodobnie 7-latek zachłysnął się żelkami. – To wielka tragedia, ogromny dramat tej rodziny – przyznała asp. Małgorzata Gębczyńska, rzecznik Komendanta Rejonowego Policji Warszawa III.Policjanci pracowali na miejscu pod nadzorem prokuratora. Jak dodała rzeczniczka, ze wstępnych ustaleń wynika, że nie doszło do udziału osób trzecich, a śmierć dziecka była nieszczęśliwym wypadkiem.CZYTAJ TEŻ: Tragedia podczas halloweenowej zabawy. Nie żyje siedmiolatek