„Nowoczesne państwo o dynamicznej gospodarce”. Izolowany na arenie międzynarodowej białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka szuka sojuszników i partnerów w różnych miejscach świata. Po wymianie uprzejmości nadszedł czas na… Panamę. Niedawna wizyta północnokoreańskiej minister spraw zagranicznych w Mińsku odbiła się szerokim echem w mediach. Podczas parady z okazji rocznicy zakończenia II wojny światowej w Moskwie białoruski dyktator miał okazję porozmawiać z Kim Dzong Unem czy Xi Jinpingiem, a w ostatnim czasie można zauważyć owoce tych rozmów w postaci „zacieśniania relacji”. Łukaszenka chce zacieśniać więzi z Panamą3 listopada Łukaszenka zwrócił się ku Ameryce. Nie chodzi oczywiście ani o Stany Zjednoczone ani o Kanadę, czy Meksyk. Dyktator złożył na ręce prezydenta życzenia w imieniu narodu białoruskiego z okazji Dnia Niepodległości Panamy. CZYTAJ TAKŻE: Pentagon potwierdza. Jest plan siłowego przejęcia Grenlandii i Panamy„Na Białorusi z głębokim szacunkiem odnoszą się do historii i osiągnięć narodu panamskiego, który dzięki swojej wytrwałości i mądrości zbudował nowoczesne państwo o dynamicznej gospodarce” – napisał Łukaszenka. Dyktator ponowił zainteresowanie Mińska aktywizacją więzi z Panamą, efektywnym wykorzystaniem możliwości wzmocnienia współpracy handlowo-gospodarczej. „Jestem przekonany, że dzięki wspólnym wysiłkom możemy znacznie rozszerzyć dwustronne partnerstwo na korzyść obywateli naszych krajów" – podkreślił.ZOBACZ TAKŻE: Łukaszenka do Polski i NATO: Jeśli przyjdziecie, to was porządnie zlejemy