Eskalacja przemocy w Grecji. Co najmniej dwie osoby zginęły, a dziesięć zostało rannych w strzelaninie w wiosce Vorizia na Krecie, w pobliżu Heraklionu – podają lokalne media. Wśród poszkodowanych mają być dzieci. Według policji atak był prawdopodobnie odwetem za zamach bombowy, do którego doszło wczoraj późnym wieczorem (31 października). Około godziny 23:30 domowej roboty ładunek wybuchowy eksplodował w będącym w budowie domu, niemal całkowicie go niszcząc. Nikt wtedy nie ucierpiał.Uzbrojeni napastnicy ostrzelali domy i mieszkańcówDziś rano (1 listopada) niezidentyfikowani napastnicy zaczęli strzelać do domów, samochodów i mieszkańców wioski. Lokalne media informują o tysiącach oddanych strzałów. Sprawcy mieli używać m.in. karabinów Kałasznikowa.Ranni transportowani prywatnymi pojazdamiWśród rannych są dzieci. Ponieważ karetki nie mogły wjechać do wioski z powodu trwającej strzelaniny, poszkodowanych przewożono do szpitali samochodami prywatnymi i maszynami rolniczymi. Służby ratunkowe zmobilizowały maksymalne siły, jednak policja nie wydała zgody na wjazd ekip medycznych do miejsca zdarzenia.Podejrzenie porachunków gangsterskich. Sprawę bada policjaNie jest jasne, czy policja prowadzi operację w wiosce ani czy zatrzymano podejrzanych. Na Kretę udali się najwyżsi rangą funkcjonariusze, w tym szef policji narodowej oraz szef jednostki do walki z przestępczością zorganizowaną. Kreta ma historię brutalnych konfliktów rodzinnych i wendet, które zdarzały się tam już wcześniej.Czytaj też: Jeden przyleciał, drugi nie wystartował. Zderzenie samolotów na lotnisku