„Pedofile w sutannach mają się świetnie”. Są trzy mury: pierwszy to Kościół, drugi to państwo, a trzeci to nasza obojętność – powiedział o przemocy domowej w rozmowie z Aleksandrą Pawlicką w programie „Pytanie dnia” na antenie TVP Info reżyser filmowy i teatralny Wojciech Smarzowski. Wkrótce do kin wejdzie kolejny jego film „Dom dobry”. Reżyser pytany o kondycję polskiego społeczeństwa wyraził obawę o przyszłość Polski, która – jego zdaniem – podobnie jak cały świat „skręca w prawą stronę”. Wojciech Smarzowski powiedział, że pomysł na „Dom dobry” zrodził się w czasie pandemii, gdy nasiliła się przemoc domowa. Reżyser spotykał się z osobami, które pomagają ofiarom przemocy domowej, jak i samymi ofiarami. CZYTAJ TAKŻE: Nowość od Smarzowskiego i rewelacja z Gdyni. Premiery kinowe w listopadzie– Wszystko, co w tym filmie jest zostało zasłyszane, przeczytane – podkreślił gość Aleksandry Pawlickiej Zwrócił również uwagę na to, że „pojęcie przemocy ewoluuje”, a ona sama może mieć różne postacie – od fizycznej, przez seksualną, ekonomiczną i psychiczną. – Jak byłem w szkole podstawowej i nauczycielka nas wyzywała, to nie była przemoc, lecz „metoda wychowawcza” – powiedział. Trzy murySmarzowski zwrócił uwagę na trzy mury, które stoją na drodze przeciwdziałaniu przemocy. Pierwszym z nich jest Kościół, drugim państwo, które nie przeznacza wszystkich sił na szkolenia, aby rozróżniać przemoc od konfliktów. Trzecim murem jest – jak zaznaczył – społeczna obojętność. ZOBACZ TAKŻE: Przemoc domowa w cieniu biurokracji. Państwo nie ma strategii, rząd nie zbiera danychReżyser był pytany także o to, czy jego zdaniem „Polska się dobrze zmienia”. – Zmienia się za wolno, a ja się za szybko starzeję – podkreślił, dodając, że „ręczny został zaciągnięty za mocno”.„Świat skręcił w prawą stronę”– Nie za dużo jest we mnie optymizmu. Świat skręcił w prawą stronę – powiedział, dodając, że obawia się, że „świat prawicowonacjonalistyczny może przejąć Polskę”.Pytany z kolei o podział społeczny odparł: – Dla mnie Polska jest podzielona na trzy części: prawą, lewą i taką, która ma wywalone. Krytycznie odniósł się również do miejsca Kościoła katolickiego w polskiej przestrzeni publicznej. – Pedofile w sutannach mają się świetnie. Religia jest w szkołach. Myślę, że nie doczekam się wypowiedzenia konkordatu – stwierdził. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Księża zatrzymani przez policję „pod zarzutem pedofilii i oszustw”Reżyser powiedział, że „prawicowa fala” to „brak bezpieczeństwa, tolerancji i głupota”. – Musimy w końcu wyrzucić religię ze szkół – podkreślił. Pytany o wynik wyborów prezydenckich wskazał, że „to był bardzo smutny poniedziałek i to nie tylko dla mnie, ale to przeżyłem”. – Do końca wierzyłem, że ktoś inny będzie prezydentem – powiedział.