W składzie ma m.in. cukier, białka jaj, miód. We Wszystkich Świętych i Zaduszki na straganach przy warszawskich cmentarzach tradycyjnie pojawi się pańska skórka. Wyjaśniamy, skąd wzięła się ta nazwa i jak ją przygotować. W innych regionach też mają swoje „cmentarne” słodycze, m.in. szczypki, rury i trupi miodek. Pańską skórkę przygotowuje się z cukru, białek jaj, soku z cytryny, miodu lub syropu cukrowego oraz aromatu różanego albo miętowego. Całość podgrzewa się i ubija, aż masa stanie się gęsta i puszysta, a następnie rozlewa na blachy i kroi na kostki. Dla uzyskania charakterystycznego wyglądu część masy barwi się na różowo lub czerwono. Dobrze zrobiona pańska skórka powinna być twarda na zewnątrz, ale delikatnie ciągnąca w środku.Pańska skórka – skąd ta nazwa?Skąd wzięła się jej intrygująca nazwa? Istnieje kilka teorii. Najpopularniejsza mówi, że „pańska skórka” odnosi się do delikatnej, „pańskiej” faktury słodyczy. W przeciwieństwie do dominujących wówczas prostych, twardych karmelków, ten cukierek miał uchodzić za coś niemal wykwintnego. Inna hipoteza sugeruje religijne źródło określenia: „pańska” mogła oznaczać „należąca do Pana Boga”, co łączyłoby się z okresem, w którym słodycz była sprzedawana – wokół Wszystkich Świętych i Zaduszek.Zobacz też: Wszystkich Świętych. Utrudnienia przy największych polskich cmentarzachHistoria pańskiej skórkiKorzenie pańskiej skórki sięgają końca XIX wieku. Początkowo wcale nie była to typowa słodycz, lecz wyrób apteczny – sprzedawano ją jako środek na ból gardła i kaszel. Z czasem jej walory smakowe zaczęły przeważać nad leczniczymi, a wyrób przeniósł się z aptek na miejskie jarmarki i stragany. W kolejnym stuleciu pańska skórka stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli warszawskiej tradycji Wszystkich Świętych. Choć przysmak ten można spotkać na Mazowszu, a nawet w innych regionach, to właśnie w stolicy i okolicach ma status regionalnego produktu. Została nawet wpisana na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Obecnie pańska skórka sprzedawana jest w wielu smakach, takich jak jabłko, czekolada, wanilia czy nawet cola.„Cmentarne” słodycze: szczypki, rury, trupi miodekW innych województwach mają swoje „cmentarne” słodycze. W Krakowie na straganach obok nekropolii znaleźć można tzw. trupi miodek, zwany też miodkiem tureckim. To wyrób na bazie mocno skarmelizowanego cukru i kruszonych orzechów włoskich. Dodaje się do niego różne barwniki i aromaty, np. waniliowy. Są wersje twarde i miękkie. Trupi miodek sprzedawany jest w foliach, w formie cukierków o nieregularnych kształcie i rozmiarze.Czytaj także: Zakupy we Wszystkich Świętych. Czy 1 i 2 listopada sklepy będą otwarte?Na Lubelszczyźnie przy cmentarzach królują szczypki. Co prawda są one tradycyjnym przysmakiem odpustowym, ale w okolicach Wszystkich Świętych też cieszą się dużą popularnością. Szczypki to słodycze w formie podłużnych, cienkich laseczek. Wytwarza się je z cukru, białek jajek, żelatyny i mąki ziemniaczanej. Występują w wielu kolorach i smakach.Przy poznańskich cmentarzach kupić można tzw. rury. To kruche ciastka piernikowe na miodzie. Mają kształt kwadratu lub prostokąta i zazwyczaj ząbkowate krawędzie. Są lekko zagięte, stąd nazwa rury. Ze względu na swój charakterystyczny wygląd nazywane bywają również dachówkami.