Tragedia w Jerozolimie. 15-letni chłopiec spadł z wysokości wchodząc na budynek podczas protestów w Jerozolimie. Demonstracje zorganizowali ultra ortodoksyjni Żydzi sprzeciwiający się obowiązkowemu poborowi do wojska. Tłumy protestujących wyszły na ulice Jerozolimy. Izraelskie media oszacowały, że w wiecu wzięło udział około 200 tys. osób. Niektórzy z protestujących wspięli się na dachy budynków, stację benzynową i dźwigi. Podczas jednej z takich wspinaczek spadł 15-latek. Ratownicy stwierdzili śmierć ma miejscu. Zobacz także: Protesty w Izraelu. Ultraortodoksyjni Żydzi nie chcą iść do wojskaDlaczego doszło do protestów?Izraelski rząd znów wrócił do pomysłu obowiązkowej służby wojskowej, która objęłaby ultra ortodoksyjną część izraelskiej społeczności, która dotychczas była zwolniona z tego obowiązku.Jak zauważa agencja Reutera, debata na temat obowiązkowej służby wojskowej i osób zwolnionych z niej od dawna powoduje napięcia w głęboko podzielonym społeczeństwie izraelskim i w ciągu ostatniego roku wywiera coraz większą presję polityczną na premiera Benjamina Netanjahu. W lipcu jego dwaj ultraortodoksyjni koalicjanci Shas i Zjednoczony Judaizm Tory (UTJ), opuściły koalicyjny rząd z powodu prac nad ustawą o powszechnym poborze.Ultraortodoksyjni studenci seminarium od dawna są zwolnieni z obowiązkowej służby wojskowej. Wielu Izraelczyków jest oburzonych tym i postrzegają to jako niesprawiedliwe obciążenie dla większości społeczeństwa, która służy w wojsku.Zobacz też: Ultraortodoksyjni Żydzi zaczęli otrzymywać wezwania do wojska. W Izraelu wrze