„Niebezpieczne związki”. Mylenie sprawiedliwości z zemstą jest populizmem – powiedziała w programie „Niebezpieczne związki” na antenie TVP Info wiceministra sprawiedliwości Maria Ejchart, odnosząc się do zarzutów polityków opozycji, którzy twierdzą, że rozliczanie ich z czasów ich rządów jest „zemstą”. Prowadząca program redaktor Dorota Wysocka-Schnepf pytała ministrę o to, czy – tak jak twierdzi Dariusz Matecki – wszyscy świadkowie zgłoszeni przez jego obrońcę powinni być przesłuchani, zanim zostaną postawione zarzuty. – Nie jest to konieczne – powiedziała Ejchart. Jak wyjaśniła, „prokurator wnosi akt oskarżenia, kiedy uznaje, że materiał dowodowy jest na tyle silny, że można go wnieść”. Podkreśliła również, że w takich sytuacjach prokuratura nie może pozwolić sobie na pomyłki. CZYTAJ TAKŻE: Premier w TVP Info. „Kaczyński marzy o modelu Orbana”Z kolei pytana o to, czy wyroki – 10 lat dla Mateckiego i 25 lat dla Ziobry – są realne, odparła, że „to wszystko będzie zależało od tego, ile przestępstw sąd uzna za popełnione”. – To są realne kary. Tyle grozi i tyle sąd może orzec – podkreśliła. Ministra wyjaśniła również, dlaczego prokuratura nie wystąpiła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie Mateckiego. – Tymczasowe aresztowanie jest środkiem ultima ratio, czyli może być stosowany, kiedy jest to naprawdę niezbędne – wskazała.