Boniek: Quo vadis? Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosław Piesiewicz odniósł się do listu otwartego Zbigniewa Bońka. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej skrytykował podpisanie przez PKOl umowy sponsorskiej z giełdą kryptowalut, firmą zondacrypto, które to działanie nazwał „niestosownym, nieetycznym i głęboko nieprzemyślanym”. Wcześniej wyjaśnień w sprawie umowy z zondacrypto domagali się członkowie władz Komitetu. Członkowie władz Polskiego Komitetu Olimpijskiego, w tym między innymi sześcioro wiceprezesów, domagali się wyjaśnień od prezesa Radosława Piesiewicza w sprawie podpisanej w środę umowy sponsorskiej z giełdą kryptowalut.Radosław Piesiewicz o podpisaniu umowy z giełdą kryptowalutPrezes PKOl skomentował, że wcześniej podpisał 24 umowy, którymi „nikt nigdy się nie zainteresował”. Powołał się na statut, z którego wynika, że – jak stwierdził – „nie muszę pytać o podpisywane umowy”. Dodał, że firmę zondacrypto i inne firmy sprawdziła zewnętrzna kancelaria.Poparcie dla działań Piesiewicza wyraziła grupa byłych sportowców z Towarzystwa Olimpijczyków Polskich, w tym członków zarządu PKOl. – Nie wiem, czy tak mocno wszystkim doskwiera, że PKOl stał się uniezależniony od polityki i nie musimy pierwszy raz w historii myśleć o tym, żeby państwo polskie, budżet państwa, czyli każdego z nas, nie musiało wspierać PKOl – powiedział Piesiewicz. Dodał, że od 1 stycznia tego roku PKOl jest „zupełnie samowystarczalny” i pozyskuje kolejnych sponsorów.Pismo do szefa PKOI„Uważamy, że istotne decyzje o charakterze wizerunkowo-finansowym – w tym zawieranie umów związanych z między innymi z korzystaniem z identyfikatorów PKOl, używaniem marki czy istotnymi świadczeniami materialnymi – są objęte zakresem kompetencji zarządu, który zgodnie ze statutem realizuje zadania w zakresie m.in. zarządzania majątkiem oraz podejmowania decyzji dotyczących dysponowania i obciążania majątku PKOl” – wskazano w piśmie do szefa PKOl.Jak podkreślono, tego rodzaju działania, łącznie z nowym szyldem oraz estetyką tego zestawienia, „mają charakter wizerunkowy i programowy – dlatego decyzja ta powinna była zostać przedłożona zarządowi do oceny i uchwały przed jej oficjalnym ogłoszeniem”. Czytaj także: „Nierzetelne faktury na ponad 9 mln zł”. Nowe fakty w sprawie PiesiewiczaSygnatariusze pisma uważają również, że przed podjęciem decyzji powinna nastąpić ocena zgodności tego typu działań z zapisami Karty Olimpijskiej i obowiązującymi zasadami ochrony emblematu i tożsamości PKOl.W związku z tym domagają się pilnego zwołania posiedzenia zarządu PKOl bądź prezydium zarządu, by prezes mógł szczegółowo wyjaśnić okoliczności wyboru nowego sponsora generalnego. Chcieliby dowiedzieć się, z kim jeszcze prowadzone były negocjacje, kto formalnie zatwierdził wybór oraz poznać treść umów, by ocenić ich zgodność ze statutem PKOl oraz zasadami ochrony emblematu i identyfikacji PKOl.Pod dokumentem podpisało się między innymi sześcioro z dziewięciorga wiceprezesów PKOl: Otylia Jędrzejczak, Adam Korol, Marian Kmita, Adam Konopka, Tomasz Chamera, Henryk Olszewski, należący do prezydium zarządu Leszek Blanik oraz członkowie 60-osobowego zarządu: Anna Bajan, Adam Małysz, Artur Chmielarz, Sławomir Szmal, Piotr Pustelnik, Krzysztof Wiłkomirski, Tomasz Kwiecień i Filip Szołowski.Inwestycje Polskiego Komitetu OlimpijskiegoPodczas konferencji poinformowano, że 20 października województwo lubelskie podpisało z PKOl umowę na promocję podczas igrzysk olimpijskich o wartości blisko 6,4 mln zł. W ramach usługi zaplanowano między innymi zorganizowanie w regionie pikniku olimpijskiego.Piesiewicz wyraził wdzięczność, że województwo lubelskie po raz kolejny pomogło PKOl w wysłaniu polskich sportowców na igrzyska olimpijskie.Zdaniem marszałka województwa Jarosława Stawiarskiego inwestycja w promocję podczas igrzysk zwiększy rozpoznawalność regionu. – Mam nadzieję, że PKOl godnie zaprezentuje województwo lubelskie, a także Polskę na tych igrzyskach – przekonywał.Igrzyska zimowe we WłoszechIgrzyska zimowe potrwają o 6 do 22 lutego, a miejscem jej uroczystego zamknięcia będzie starożytny amfiteatr w Weronie. Na olimpijskiej mapie są takie miejsca, jak Livigno i Bormio w Lombardii, Anterselva, Predazzo i Val di Fiemme w Trydencie-Górnej Adydze. Jak obliczono, łączna odległość między nimi wynosi około tysiąca kilometrów, najwięcej w historii.Łączny koszt całego wydarzenia Włosi oszacowali na 5,4 mld euro, z czego 1,9 mld euro to wydatki organizacyjne, a 3,5 mld euro – inwestycje w infrastrukturę, czyli remont i modernizację już istniejących obiektów oraz budowę nowych.Czytaj także: Najważniejsze wydarzenia sportowe w 2026 roku [KALENDARZ]