„Szkoła to jest życie, a nie przepisy”. Związek Nauczycielstwa Polskiego apeluje o szybką nowelizację Karty Nauczyciela w sprawie wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe. Chce powrotu do zapisu obowiązującego do 1992 roku. Zgodnie z nim nauczycielowi należy się wynagrodzenie za takie godziny także wtedy, gdy zajęcia się nie odbyły nie z jego winy. Premier Donald Tusk zapowiedział, że zwróci się do klubu poselskiego lub klubów koalicji, aby przygotowały projekt zmian, zgodnie z którymi nauczyciele otrzymają wynagrodzenie za nadliczbowe godziny nawet wtedy, gdy ich nie zrealizują. Nauczycielskie związki zawodowe po wejściu 1 września w życie nowelizacji Karty Nauczyciela wskazują na problem pojawiający się wtedy, gdy nauczyciel jest w szkole, jest gotowy do pracy zgodnie z przydzielonymi mu godzinami ponadwymiarowymi, tylko nie ma klasy, bo na przykład jest ona na wycieczce. Przekazały, że nauczyciele sygnalizują, że w takich przypadkach nie otrzymują wynagrodzenia za te godziny.Reakcja premiera Donalda Tuska na apele nauczycieliPremier Donald Tusk zapowiedział we wtorek, że zwróci się do klubu poselskiego lub klubów koalicji, aby przygotowały projekt nowelizacji Karty Nauczyciela, zgodnie z którym nauczyciele otrzymają wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe nawet wtedy, gdy ich nie zrealizują.Szef rządu zaznaczył, że w nowelizacji znalazło się „bardzo dużo korzystnych zmian dla nauczycieli”, ale sprawa godzin ponadwymiarowych „okazała się bardzo dotkliwym ciosem z punktu widzenia nauczycielek i nauczycieli”. Według niego, jeśli nauczyciele nie wykonują obowiązków z winy pracodawcy, czyli dyrekcji, albo z jakichś powodów niezależnych od nich, to wtedy z ich punktu widzenia „jest oczywiste, że powinni też mieć płacone za to, bo są w szkole, są do dyspozycji, są w gotowości”.Przypomniał, że w poniedziałek długo o tym rozmawiał z nauczycielkami z Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Konopnickiej w Legionowie, żeby – jak zaznaczył – skonfrontować to wszystko, co dzieje się wokół godzin. – Wszyscy mieli tutaj jednolitą opinię – poinformował premier.– Zwrócimy się do klubu poselskiego, a może nawet do klubów poselskich koalicji, aby w trybie sejmowym, co bardzo przyspieszy całą procedurę, aby przygotować nowe przepisy – powiedział Tusk. Wyjaśnił, że chodzi o to, by nauczyciele za tę gotowość do pracy dostali wynagrodzenie.– Są bardzo różne sytuacje. One są nie do opisania. Dlatego nie będę proponował tworzenia jakiegoś szczegółowego katalogu – przekazał. Zaznaczył, że nauczyciele dobrze wiedzą, że kiedy są w szkole, w każdej chwili mogą być potrzebni. – W różnych sytuacjach mogą się znaleźć. I nie jest do opisania w dokumencie szczegółowo, jak ma wyglądać ta gotowość – powiedział premier. Wskazał na potrzebę zaufania. – Szkoła to jest życie, a nie przepisy – dodał.– Jestem przekonany, że wszyscy państwo, nie tylko z resortu, ale także w Sejmie, przyłożycie maksimum dobrej woli i energii, żeby jak najszybciej tę kwestię naprawić. Dałem słowo nauczycielkom i nauczycielom z pełnym przekonaniem, że racja jest po ich stronie – podkreślił premier.Czytaj także: Nauczyciele w pogotowiu. Żądają podwyżek od 1 wrześniaReakcja Związku Nauczycielstwa Polskiego na słowa premieraW środę na konferencji prasowej prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz wyraził zadowolenie z deklaracji premiera. – Mamy nadzieję, że to tempo prac i te rozwiązania nie podzielą losu inicjatywy obywatelskiej ZNP, wobec której inicjatywy pan premier również na zjeździe związku deklarował potrzebę przyspieszenia prac – powiedział.Związkowcy przyznali, że satysfakcjonującym ich rozwiązaniem będzie powrót do zapisu obowiązującego do 1992 roku, co, jak zaznaczyli, proponowali na etapie konsultacji i opiniowania projektu nowelizacji.Wiceprezes ZNP Urszula Woźniak wyjaśniła, że chodzi o przywrócenie regulacji w wersji obowiązującej do lipca 1992 roku. Utrzymywała ona prawo do wynagrodzenia z tytułu godzin ponadwymiarowych również w wypadku usprawiedliwionego nieodbycia zajęć. Poinformowała jednak, że uwaga ta nie została uwzględniona.Jednocześnie podkreśliła, że w znowelizowanej Karcie Nauczyciela „zdecydowana większość przepisów jest korzystna dla nauczycieli”ZNP o godzinach ponadwymiarowychW połowie października Ministerstwo Edukacji Narodowej wydało komunikat w sprawie godzin ponadwymiarowych. O jednoznaczną wykładnię wystąpił ZNP. Resort podał, że zasadą jest, iż wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną, czyli za przydzielone i zrealizowane zajęcia dydaktyczne, wychowawcze lub opiekuńcze.Jednocześnie przewidziano dwa wyjątki, w których nauczyciel zachowuje prawo do wynagrodzenia mimo niezrealizowania tych godzin. Resort zaznaczył, że nowelizacja została „opracowana we współpracy z organizacjami związkowymi w ramach Zespołu ds. pragmatyki zawodowej nauczyciela i po konsultacjach społecznych”.Broniarz zaprzeczył, by tak było. – Obarczanie związków zawodowych za niedopełnienie jakichkolwiek czynności czy też za współudział w tych negatywnych rozwiązaniach jest dla nas niedopuszczalne. Nie akceptujemy przerzucania winy na związki zawodowe – podkreślił.Zwrócił też uwagę, że na stronie Rządowego Centrum Legislacji dostępne są materiały, z których wynika, że ZNP składało uwagi i propozycje do konsultowanych projektów, ale resort ich nie uwzględnił.Czytaj również: Kto może uczyć się z domu? Tak uzyskasz zgodę na edukację domową– Gdyby resort edukacji chciał z tych sugestii skorzystać, pewnie dzisiaj nie bylibyśmy uczestnikami takiego zamętu, chaosu i wrzenia w środowisku nauczycieli – ocenił.Chaos i niepokójOświadczył, że „jedyną instytucją odpowiedzialną za chaos, niepokój i wzburzenie nauczycieli związane z niekorzystnymi rozwiązaniami dotyczącymi godzin ponadwymiarowych i wynagrodzenia z tego tytułu jest Ministerstwo Edukacji Narodowej”. Zaznaczył, że MEN „zgodnie z konstytucyjnymi uprawnieniami jest odpowiedzialne za kształtowanie prawa”.Również Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” poinformowała, że obecna koncepcja rozliczania godzin ponadwymiarowych nie jest wynikiem współpracy ze związkiem.ZNP odbierał sygnały ze szkół, że nauczyciele lub całe grona pedagogiczne wstrzymują wyjścia klasowe z powodu zmian w rozliczaniu godzin ponadwymiarowych.Zgodnie z Kodeksem pracy czas pracy nauczyciela wynosi 40 godzin tygodniowo, a w jego skład wchodzi obowiązkowe pensum dydaktyczne (tzw. godziny tablicowe) zróżnicowane zależnie od rodzaju wykonywanych zajęć. Godzina ponadwymiarowa przydzielana jest nauczycielowi powyżej tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych, nie może być przydzielana powyżej normy.Czytaj także: Rośnie frustracja nauczycieli. Związek grozi strajkiem