Pasażerski SJ-100 nie jest idealny, ale... Rosyjski samolot SJ-100 był przez lata produkowany w kooperacji z zachodnimi firmami. Od niedawna jest „w stu procentach odporny na sankcje”. Każdy zachodni komponent został zastąpiony rodzimą technologią. To ważne, bo to dokonanie może uratować cały rosyjski ruch pasażerski. Informacja wywołała euforię w rosyjskich social mediach. Internauci przypominają m.in. słynną mantrę Elona Muska – „Ograniczenia rodzą przełomy” podkreślając, że presja nie tylko jest świetnym testem systemu, ale ona go nawet ulepsza.Samolot SJ-100 trochę cięższy, ale własnyTylko malkontenci dodają, że maszyna po „modernizacji” i przejściu na w pełni rosyjskie komponenty, jest cięższa.Największym i głównym sukcesem przemiany SJ-100 jest silnik rodzimej produkcji PD-8. Wcześniej maszyna miała jednostkę napędową francusko-rosyjskiej produkcji SaM146. Zobacz także: Rosyjskie samoloty utknęły w Niemczech. Wszystko przez sankcjeDostawy SJ-100 z silnikami PD-8 mają rozpocząć się w 2026 roku. Produkcja nowych samolotów nie rozwiązuje jednak problemów, z jakimi boryka się obecna flota. Rosyjska Federalna Agencja Transportu Lotniczego (Rosawiacja) opowiada się za modernizacją silników maszynach rejsowych, a nie ich wycofywaniem z eksploatacji. Stanowisko agencji wynika ze stosunkowo młodego wieku płatowców i konieczności utrzymania liczby pasażerów. Określenie „modernizacja” będzie polegać na wymianie obecnych silników na PD-8.„Ogólnie to dość młode samoloty”– Superjet to dość nowoczesny samolot z ograniczoną liczbą godzin nalotu. Owszem, będziemy mieli problemy z przedłużeniem resursu płatowca, ale ogólnie te maszyny są dość młode. Mogą służyć 20 lat lub dłużej. Rosawiacja opowiada się za wymianą silników obecnych Superjetów – powiedział szef Rosawiacji, Dmitrij Jadrow, cytowany przez portal ruavia.su.Rosyjska flota SJ-100 składa się z około 160 samolotów pasażerskich. Maszyna powstała w ramach współpracy międzynarodowej z wykorzystaniem zagranicznych podzespołów. Produkcja seryjna została zakończona w 2022 roku po wprowadzeniu sankcji. Samoloty są stosunkowo nowe – loty komercyjne rozpoczęły się 21 kwietnia 2011 roku – a pierwszym kontrahentem były armeńskie linie Armavia. „W latach 2018-2019 intensywne użytkowanie doprowadziło do przyspieszonego zużycia silników SaM146 w różnych częściach floty. Jadrow wskazał, że około 20 ze 150 samolotów jest zagrożonych wycofaniem z eksploatacji. Władze zatwierdziły wydłużenie okresu eksploatacji silników francusko-rosyjskich, aby utrzymać je w eksploatacji do lat 2028-2029” – informuje ruavia.su.Zobacz także: W Rosji rozbił się samolot. Na pokładzie kilkudziesięciu pasażerówLinie lotnicze wyraziły zainteresowanie alternatywnymi rozwiązaniami w zakresie silników.