Twarde dane mogą szokować. Unia Europejska szykuje od 2027 roku całkowity zakaz korzystania z rosyjskiego gazu, ale są miejsca na Starym Kontynencie, gdzie import tego surowca rośnie. Najnowsze dane wprawiły Kreml w zachwyt. Na wiernych kontrahentów Gazprom może nadal liczyć. Choć sezon grzewczy w Europie jeszcze na dobre się nie zaczął, to październik jest jednym z najlepszych miesięcy w tym roku, jeśli chodzi o eksport gazu z Gazpromu do Turcji i na Stary Kontynent przez rurociąg TurkStream. Co więcej, Rumunia otrzymuje teraz największe ilości gazu w ostatnich latach, a część z niego trafia do Naddniestrza.Mniej rosyjskiego gazu do Grecji i Węgier, więcej do RumuniiJak podaje ENTSOG (Europejska Sieć Operatorów Systemów Przesyłowych Gazu – organizacja zrzeszająca operatorów systemów przesyłowych gazu z całej Europy), średni dzienny przepływ przez europejską część gazociągu TurkStream wynosi 53 miliony metrów sześciennych, co tylko nieznacznie ustępuje rekordowi z lutego, kiedy to osiągnięto 54,6 miliona metrów sześciennych. W porównaniu z wrześniem dostawy wzrosły o niemal 2 miliony metrów sześciennych dziennie.Zgodnie z danymi od operatorów w Unii Europejskiej, doszło do zmiany w alokacji gazu. Zmniejszyły się dostawy do Grecji i na Węgry, ale wzrosły znacznie wolumeny w Rumunii. W październiku osiągnęły one poziom 11 milionów metrów sześciennych dziennie, podczas gdy we wrześniu wynosiły 4,2 miliona. Zobacz także: Unia nadal płaci miliardy za rosyjski gaz. Bruksela zapowiada zmianyJednym z powodów tego wzrostu jest wznowienie dostaw gazu do Naddniestrza od 17 października, o czym poinformował prezes Moldovagazu, Vadim Ceban. Całkowite dostawy z Rumunii do Mołdawii, w tym do Naddniestrza, skoczyły niemal dwukrotnie, osiągając 5,3 miliona metrów sześciennych dziennie.Tureckie firmy zwiększają import gazu z RosjiChociaż dostawy do Naddniestrza zwiększyły się, to nie jest to główny powód zmiany przepływów. Większość z tych wolumenów jest sprzedawana na rumuńskim rynku gazowym.Według rumuńskiego operatora gazociągów, wzrost dostaw gazu może wynikać z większego zapotrzebowania na gaz oraz chwilowego spadku krajowej produkcji, która zmniejszyła się o 2-3 miliony metrów sześciennych dziennie w połowie października. Zgodnie z danymi Transgazu, produkcja wynosiła wtedy 20,5 miliona metrów sześciennych dziennie. Rumuńskie firmy były również zmuszone wycofać część gazu z magazynów w połowie miesiąca.Co ciekawe, to nie Gazprom bezpośrednio przekierowuje przepływy, lecz greckie i węgierskie firmy, które zmniejszyły import gazu do swoich krajów i zaczęły odsprzedawać rosyjski gaz. W porównaniu do października ubiegłego roku, dostawy przez Turkish Stream wzrosły o ponad 170 milionów metrów sześciennych, co obecnie jest warte na rynku europejskim ponad 65 milionów dolarów. Tureckie firmy także zwiększyły import gazu z Rosji.Zobacz także: Belgrad pod prąd. Serbowie podpiszą wielką umowę z RosjąZużycie gazu w Turcji znacznie wzrosło od 12 października, przekraczając poziom z poprzedniego roku. Z powodu nagłego spadku temperatur w centralnych regionach Turcji oraz zmniejszonej produkcji energii z elektrowni wiatrowych i wodnych, popyt wzrósł do 153 milionów metrów sześciennych dziennie, podczas gdy rok temu wynosił 122 miliony.Gazprom zwiększył dostawy o 25 procentZgodnie z informacjami Argus (firma analizująca dane rynkowe), od stycznia do sierpnia zużycie gazu w Turcji wzrosło o ponad 7 miliardów metrów sześciennych, osiągając 42,7 miliarda. Gazprom zwiększył swoje dostawy o 25 proc., do 12,74 miliarda metrów sześciennych w ciągu siedmiu miesięcy.Unia Europejska szykuje radykalny krok w kierunku pełnej niezależności energetycznej. Od 1 stycznia 2027 roku ma wejść w życie zakaz importu rosyjskiego gazu i ropy, co ma zakończyć wieloletnie uzależnienie Europy od surowców wykorzystywanych przez Kreml jako narzędzie politycznego nacisku.Zobacz także: Europa serwisuje statki z rosyjskim gazem. Dziura w sankcjachNowe prawo, nad którym pracowały komisje Parlamentu Europejskiego ds. Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE) oraz Handlu Międzynarodowego (INTA), przewiduje wprowadzenie zakazu importu rosyjskiego gazu ziemnego – zarówno przesyłanego rurociągami, jak i w postaci skroplonej (LNG) – począwszy od 1 stycznia 2026 roku.