Afera w Nowym Sączu. – To sprawa polityczna. Wszyscy to widzą i czują. (…) Nie popełniliśmy żadnego przestępstwa – zarzeka się Ludomir Handzel, zawieszony prezydent Nowego Sącza. W ubiegły czwartek zarówno Handzel, jak i jego zastępca zostali zatrzymani przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. W ubiegły czwartek Handzel i Bochenek zostali zatrzymani przez CBA; usłyszeli zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości przy przetargu publicznym na organizację kursów i warsztatów finansowanych z funduszy unijnych w ramach projektu „Rozwój Centrum Kompetencji Zawodowych w Nowym Sączu”. Śledztwo nadzoruje Prokuratura Europejska. Zatrzymano sześć osób, w tym czterech urzędników z ratusza, wobec których – w tym wobec prezydenta i jego zastępcy – prokuratura wnioskowała o tymczasowy areszt. Sąd nie uwzględnił wniosków. Śledczy zapowiedzieli złożenie zażaleń.W środę Handzel tłumaczył się przed kamerami TVP Info. – Nie było żadnych nieprawidłowości. Przypominam, że tutaj nie ma podtekstu w ogóle korupcyjnego. Nie popełniliśmy żadnego przestępstwa, więc środki, które są zastosowane, są nieadekwatne do ewentualnego zagrożenia. To są kwestie proceduralne, które być może rzeczywiście były nieprawidłowo przeprowadzone, ale żaden z nas, ani ja, ani mój zastępca na pewno nie wydawaliśmy żadnych poleceń w związku z tym przetargiem – przekonywał.– Mieszkańcy Nowego Sącza są zadowoleni z rozwoju miasta, czemu dali wyraz w zeszłorocznych wyborach. (...) Po raz drugi przegrała ze mną pani Iwona Mularczyk, więc nie udało się odebrać nam władzy przy urnach, próbuje się to za pomocą służb. Trwa próba doprowadzenia do paraliżu i zmiany władzy nie przez decyzję mieszkańców, tylko przez decyzję służb. Mam nadzieję, że sąd, tak jak nie zgodził się na tymczasowe aresztowanie, również skoryguje tę decyzję prokuratury i pozwoli nam na powrót do normalnej pracy, ponieważ jesteśmy w trakcie tworzenia budżetu, przygotowujemy następne inwestycje, wiele projektów jest w toku, kilkadziesiąt tematów jest prowadzonych cały czas... – tłumaczył Handzel.Zabezpieczony sprzęt i dokumentyJak poinformowało CBA, śledztwo dotyczące podejrzeń nadużycia władzy przez urzędników publicznych Miasta Nowy Sącz i podległych mu podmiotów w okresie od października do listopada 2024 roku prowadzi Delegatura CBA w Łodzi, pod nadzorem Prokuratury Europejskiej. Zostało ono wszczęte w następstwie zawiadomienia złożonego przez Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF).CBA zabezpieczyło już dokumentację dowodową oraz sprzęt elektroniczny w siedzibie Urzędu Miasta Nowy Sącz, Centrum Pozyskiwania Funduszy i Przedsiębiorczości w Nowym Sączu oraz Sądeckiej Agencji Rozwoju Regionalnego SA. Z informacji CBA wynika, że postępowanie ma charakter rozwojowy i planowane są kolejne czynności procesowe.Czytaj też: Prezydent Nowego Sącza z zakazem wstępu do urzędu. Trwa śledztwo