Analiza finansów partii politycznych. Najbogatszą, albo raczej – mającą najwięcej pieniędzy do dyspozycji – partią polityczną w Polsce jest Prawo i Sprawiedliwość. I to pomimo znaczącego obcięcia przez Państwową Komisję Wyborczą dotacji i subwencji na jej działalność. W zeszłym roku PiS miał do dyspozycji prawie 150 mln złotych. Druga w zestawieniu jest PO, jej ubiegłoroczne przychody oszacowaliśmy na 140 mln zł. Oto nasza analiza finansów partii politycznych, które mają swoją reprezentację polityczną w parlamencie.Skąd partie polityczne biorą pieniądze? Od nasSą dwa podstawowe źródła przychodów partii politycznych – budżet państwa oraz składki członkowskie i dobrowolne datki partyjnych sympatyków oraz kredyty bankowe. Te źródła są opisane w ustawie o partiach politycznych oraz w kodeksie wyborczym. Czyli sejmowe partie „żyją” z pieniędzy państwowych i prywatnych, tyle że tych państwowych jest znacznie więcej niż prywatnych. To od 83 do 97 proc. wszystkich przychodów partii politycznychTe państwowe źródła partyjnych finansów to:· Roczna subwencja na działalność partyjną – otrzymują je te partie polityczne, które w wyborach parlamentarnych otrzymały co najmniej trzy procent głosów (albo sześć procent w przypadku koalicji).· Jednorazowa dotacja podmiotowa – przysługuje partii za każdy uzyskany mandat posła i senatora, to rodzaj zwrotu za wydatki poniesione w trakcie kampanii wyborczej do parlamentu.Czyli to my, płacąc podatki do budżetu państwa, finansujemy wszystkie partie polityczne. I głosując na kandydatów poszczególnych partii w wyborach, mamy pośredni wpływ na to, ile jakaś partia polityczna dostanie pieniędzy z budżetu.Im więcej głosów, tym więcej posłów, tym większa kasaW uproszczeniu, mechanizm finansowania partii politycznych z budżetu jest oparty na liczbie głosów, oddanych w wyborach parlamentarnych, czego konsekwencją jest liczba posłów i senatorów wybranych z list każdej partii politycznej.Dotację podmiotową – czyli zwrot wydatków na kampanię wyborczą – oblicza się w ten sposób, że sumę wydatków dzieli się przez liczbę posłów i senatorów, a wynik mnoży przez liczbę uzyskanych mandatów. Dotacja jest wypłacana jednorazowo przez resort finansów, w następnym roku po wyborach.Czytaj też: „Brednie, bzdury, zemsta”. Kaczyński broni Ziobry i atakuje prokuraturęRoczną subwencję na działalność statutową partii oblicza się wg specjalnego, skomplikowanego wzoru, w którym podstawą jest liczba głosów oddanych na kandydatów danej partii w danym okręgu wyborczym. Roczną subwencję ministerstwo finansów wypłaca w czterech kwartalnych ratach.Jak te kwoty wyglądają w przypadku partii, które mają swoją reprezentację w Sejmie X kadencji?Największą subwencją (pieniędzmi na działalność) w 2023 roku miało PiS – prawie 23,5 mln zł, PO – 19,8 mln. Lewica – 11,5 mln, PSL – 8,3 mln, Konfederacja – prawie 6,9 mln. Pond 300 tys. Zł otrzymała partia Zieloni a nieco ponad 100 tys. zł – Inicjatywa Polska. Obie te partie starowały w wyborach w 2019 roku w koalicji z PO, podział subwencji został zapisany w umowie koalicyjnej. W sumie na subwencje z budżetu poszło 70,4 mln zł.Za to ubiegły rok był czasem złotych żniw. W 2024 roku partie miały do dyspozycji znacznie więcej pieniędzy, bo do kwoty subwencji należy doliczyć dotację podmiotową – czyli wypłacany rok po wyborach zwrot wydatków na kampanię wyborczą. Dotację podmiotową oblicza się w ten sposób, że sumę wydatków dzieli się przez liczbę posłów i senatorów, a wynik mnoży przez liczbę uzyskanych mandatów.Tu najwięcej pieniędzy zyskała PO, bo łącznie dotacja i subwencja wyniosła dla niej ponad 57,4 mln zł. PiS miał mniej – 46,7 mln, bo i dotacja i subwencja zostały mu obcięte za nieprawidłowości w kampanii wyborczej. Subwencja i dotacja dla PSL to było w sumie prawie 19,7 mln, dla Lewicy – 18,4 mln, dla Konfederacji – 12,2, dla Polski 2050 – 11,5. Prawo do kilkusettysięcznych dotacji i subwencji otrzymały partie Zieloni, Nowoczesna i Inicjatywa Polska, bo były razem w koalicji wyborczej z PO. W sumie na subwencje i dotacje dla uprawnionych partii politycznych w 2024 z budżetu poszło prawie 168 mln zł.W tym roku partie mają do dyspozycji tylko roczną subwencję. PiS mógł mieć ponad 25,9 mln. Ale wysokość tej kwoty uległa zmniejszeniu po uchwałach PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego. W rezultacie PiS w 2025 roku ma 15 mln zł subwencji, co potwierdziło nam Ministerstwo Finansów i Gospodarki.PO nie ma żadnych kłopotów z PKW – ma na cały rok 23,7 mln, Lewica 9,8 mln, Konfederacja 8,3 mln, PSL i Polska 2050 – po 7,5 mln zł. W sumie subwencje na 2025 rok to ponad 73,3 mln zł z budżetu.Składki i datkiTeraz o „prywatnych” pieniądzach, jakie dostają partie polityczne. Mogą „żywić” się statutowymi składkami swoich członków, jak i dobrowolnymi wpłatami nie tylko członków, ale i swoich sympatyków. Nasze zestawienie poszerzamy o kilka mniejszych partii, których przedstawiciele dostali się do parlamentu na listach Koalicji Obywatelskiej, Nowej Lewicy i Konfederacji.Czytaj też: Kolejne zawieszenia w PiS. Sankcjami objęci byli szefowie KOWRFinansowej mobilizacji elektoratów sprzyjają kampanie wyborcze. W 2023 roku na fali rosnącej popularności PO zdołała zebrać od swoich sympatyków i członków ponad 19 mln zł, tymczasem PiS – tylko nieco ponad 2 mln. W 2024 sytuacja była odwrotna. To PiS zmobilizował swoich zwolenników do większych wpłat, gdy została mu obcięta dotacja i subwencja. Na konto PiS trafiło ponad 14 mln darowizn i składek.Również Konfederacja w kampanii w 2023 roku zachęciła swoich zwolenników do wpłat na partyjne konto – ponad 5 mln zł, rok później już tylko 1,5 mln. Podobną kwotę uzyskała w 2024 roku Lewica, PSL nieco więcej, bo 2,7 mln zł.Wpłaty na pozostałe partie polityczne nie sięgają miliona złotych. W sumie w 2024 roku na konta sejmowych partii politycznych wpłynęło prawie 25 mln zł składek i darowizn.Partie na kredyciePrawo dopuszcza zaciąganie przez partie polityczne komercyjnych kredytów bankowych. Tu też decyduje zdolność kredytowa. Pożyczki zaciągają więc ci najwięksi, którzy liczą na subwencje i dotacje, z których te kredyty potem mogą spłacić. W 2023 roku PO zaciągnęła 36,7 mln kredytów, w 2024 – 20 mln. PiS – 15 mln w 2023 i 20 mln w 2024; PSL – 10 mln w czasie kampanii w 2023 i 3 mln w 2024 roku; Lewica odpowiednio 7,5 mln i 5 mln; Polska 2050 – 3,5 mln i 7,6 mln zł.W 2025 roku, jak wynika z partyjnych rejestrów umów, PO ma już 12 mln zł kredytów, Polska 2050 – 7 mln, a Lewica – 2,5 mln. PiS w swoim rejestrze umów na rok 2025 jak dotychczas nie wykazał żadnej umowy kredytowej. Podobnie PSL.Grosz do grosza daje milionyPowyższe elementy – subwencje, dotacje, składki, darowizny, kredyty, odsetki od lokat czy wpływy z działalności gospodarczej (te ostatnie mało znaczące w partyjnych budżetach) - składają się na przychody partii politycznych, które muszą one wykazać w swoich rocznych sprawozdaniach finansowych, badanych przez PKW.Sumując wszystkie opisane wyżej kwoty, w 2023 roku to PO miała największe przychody – ponad 75,2 mln zł (dzięki wysokiemu kredytowi i darowiznom) a PiS – 43 mln. W kolejnym roku jest odwrotnie – PiS miał 83,5 mln zł, PO miała niewiele mniejsze przychody – 80,8 mln zł.PSL i Lewica zadeklarowały w 2024 roku podobne przychody – w granicach 25,5 mln zł (w 2023 19,6 mln i 20,6 mln); Polska 2050 Szymona Hołowni – 19,8 mln (6,3 mln w 2023). Konfederacja z przychodami ponad 13 mln, kolejne ugrupowania mają przychody poniżej miliona złotych.Sumując przychody sejmowych partii – w 2023 roku miały one do dyspozycji 179 mln zł, w ubiegłym – ponad 253 mln zł.Ale to nie wszystkoFinansowe sprawozdania partii dostarczane do PKW nie obejmują pieniędzy, jakie parlamentarne reprezentacje tychże otrzymują z budżetu państwa za pośrednictwem Kancelarii Sejmu i Senatu. Dostają niebagatelne kwoty na działalność klubów i kół poselskich a ich parlamentarzyści – na funkcjonowanie biur poselskich i senatorskich, w których też prowadzą działalność partyjną. Dlatego też powinniśmy zaliczyć je do przychodów partii politycznych.Środki na działalność klubów i kół zależą od liczby posłów i senatorów, mechanizm wypłat jest określony w specjalnym zarządzeniu marszałków obu izb.Nie wszystkie z wymienionych wyżej partii tworzą kluby czy koła. Zieloni, Nowoczesna, Inicjatywa Polska są w klubie KO, posłowie Ruchu Narodowego, Nowej Nadziei są w klubie Konfederacji, z której w tym roku wyodrębniło się koło Konfederacji Korony Polskiej. Podobnie z klubu Lewicy wyszli jesienią 2024 roku posłowie partii Razem.W 2023 roku na działalność Klubu parlamentarnego w Sejmie i Senacie PiS otrzymał 5,8 mln zł, rok później 5,3 mln, a do października tego roku – prawie 4,9 mln.Czytaj też: Orlen rozlicza byłych szefów. Spółka idzie po odszkodowanie do ObajtkaPO i jej koalicjanci – czyli Klub Koalicji Obywatelskiej w 2023 roku dostał 3,8 mln, w 2024 – 4,7 mln, w tym roku – 4,4 mln. PSL – 1,3 mln w ostatnich dwóch latach, Polska 2050 – 158 tys. w 2023 roku, 1,3 mln w 2024 i 1,3 mln obecnie. Lewica – nieco ponad 1 mln zł. Wsparcie na działalność klubu Konfederacji to nieco ponad 750 tys. zł.Dotacje dostają też dwa partyjne koła – Partii Razem – 101 tys. w tym roku, oraz Konfederacja Korony Polskiej – 29 tys. zł.Ryczałty na biura poselskie i senatorskie otrzymuje każdy z parlamentarzystów z osobna. Czy można te pieniądze traktować jako partyjne? Tak przynajmniej uważają autorzy raportu Fundacji Batorego o finansach partii politycznych. Uważają oni, że biura poselskie i senatorskie pełnią funkcję „partyjnej infrastruktury” w społecznościach lokalnych. I dlatego doliczamy je do przychodów partii. Kwoty tych ryczałtów, obowiązujące w danym roku, pomnożyliśmy przez liczbę posłów i senatorów danego klubu. Pominęliśmy rok 2023, bo nowa kadencja parlamentu zaczęła się w listopadzie 2023.I tak suma ryczałtów dla posłów i senatorów PiS w 2023 roku (miesięczny ryczałt wynosił wtedy 19 000 zł) wyniosła nieco ponad 60 mln zł, dla KO – 39,7 mln zł; posłowie i senatorowie Nowej Lewicy mieli do dyspozycji 9,4 mln; PSL – prawie 6 mln zł; Konfederacja i Polska 2050 – po 2,7 mln.W następnym roku, po wyborach zmieniła się liczba posłów i senatorów a wysokość ryczałtu wzrosła do 22 200 zł. I tak posłowie i senatorowie PiS mieli w sumie 59,1 mln zł, KO – 53,3 mln, PSL – 9,6 mln, Polska 2050 – 9,3 mln, Lewica – 8,3 mln, a Konfederacja prawie 4,8 mln.Od stycznia tego roku ryczałt na biura poselskie i senatorskie znów wzrósł – do 23 310 zł na miesiąc. Stąd parlamentarzyści PiS mają prawie 62 mln zł, KO – prawie 56 mln, ponad 10 mln to ryczałty dla PSL; 9,7 mln dla Polski 2050; Lewica – 8,1 mln, Konfederacja – niespełna 4,5 mln, Razem – prawie 1,4 mln i Konfederacja Korony Polskiej – prawie 840 tys. zł.Wielkie podsumowanieCzas na podsumowanie wszystkich składników funduszy, jakimi mogą dysponować parlamentarne partie polityczne. Do tego, co składa się na ich ewidencjonowane, oficjalne przychody – subwencje, dotacje, składki, darowizny, kredyty – dodajemy to, co oficjalnie nie jest ich przychodem, ale także pozostaje w partyjnej dyspozycji – dotacje na kluby i koła oraz ryczałty dla posłów i senatorów.I tak w 2023 roku najwięcej do dyspozycji miała KO (wspólnie z Partią Zieloni, Nowoczesną, Inicjatywą Polską) – ponad 119 mln zł; PiS – 109 mln, dalej Nowa Lewica – 31,4 mln, PSL – 26,5 mln, Konfederacja (razem z Ruchem Narodowym i Nową Nadzieją) – 15,7 mln, Polska 2050 – 9,3 mln, Razem – 851 tys., a Konfederacja Korony Polskiej 266 tys. zł. W sumie na te partie wyłożyliśmy ponad 313 mln zł.W roku 2024 to PiS miał najwięcej – bo nieco ponad 148 mln zł, KO – 140,9 mln; 36,5 mln miało do dyspozycji PSL, nieco mniej 35,7 mln Nowa Lewica; Polska 2050 – 30,3 mln, Konfederacja 19,6 mln, nieco ponad milion przypadło partii Razem, a 432 tys. Konfederacji Korony Polskiej. W sumie było to prawie 413 mln zł.Ile będzie w tym roku? Nie mamy pełnych danych np. o składkach i darowiznach. Wiemy jedynie, że KO z subwencji i kredytu oraz z dotacji na klub i ryczałtów dla parlamentarzystów miałaby do dyspozycji ok. 91,7 mln zł; PiS – subwencja i środki na klub i ryczałty dają 77 mln; Polska 2050 – ok. 24 mln (+kredyt), Nowa Lewica – nieco ponad 20 mln (subwencja, na klub ryczałty i kredyt); PSL – ok. 17,5 mln; Konfederacja – prawie 13 mln.Wiele więc zależy od szczodrości sympatyków i dyscypliny członków w płaceniu partyjnych składek.Piotr Jaźwiński„19.30”***Wykorzystane w tekście dane pochodzą ze sprawozdań finansowych partii politycznych, zamieszczonych na stronach Państwowej Komisji Wyborczej, uchwał PKW o wysokości dotacji przedmiotowej i rocznej subwencji, informacji przekazanych przez Kancelarię Sejmu i Kancelarię Senatu oraz Ministerstwo Finansów i Gospodarki.