Wojna domowa trwa. To był ostatni punkt oporu. Po 18 miesiącach oblężenia sudańska armia ogłosiła wycofanie się z El-Faszer – kluczowego miasta w zachodnim Darfurze. Miasto, które od miesięcy było epicentrum jednej z najokrutniejszych bitew tej wojny, przeszło w ręce paramilitarnego ugrupowania Rapid Support Forces (RSF). Generał Abdel Fattah al-Burhan, przywódca armii i de facto głowa państwa, potwierdził w telewizyjnym wystąpieniu, że zdecydował się na odwrót, aby „ochronić cywilów przed całkowitym zniszczeniem miasta”. – Zgodziłem się z lokalnymi liderami, by odejść i pozwolić ocalić to, co jeszcze można ocalić – powiedział.Upadek El-Faszer to punkt zwrotny w sudańskiej wojnie domowej, która trwa od kwietnia 2023 roku i pochłonęła już dziesiątki tysięcy ofiar. Dla armii oznacza utratę ostatniego dużego miasta w Darfurze, a dla RSF – pełną kontrolę nad pięcioma stolicami stanów regionu i umocnienie równoległej administracji z siedzibą w Nyali, stolicy Darfuru Południowego.El-Faszer, stolica Darfuru Północnego, przez miesiące pozostawało odcięte od świata. Brakowało żywności, leków i paliwa, a walki uliczne toczyły się z przerażającą intensywnością. Ostatnie tygodnie oblężenia przyniosły doniesienia o masowych egzekucjach, grabieżach i czystkach etnicznych.Czytaj też: Polska miałaby być „pierwszą ofiarą wojny”. Kreml uderza w TuskaZbrodnie wojenne i katastrofa humanitarnaSekretarz generalny ONZ Antonio Guterres wyraził „głębokie zaniepokojenie” sytuacją w El-Faszer, potępiając naruszenia prawa humanitarnego. Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka ostrzegło, że skala zbrodni i czystek etnicznych w mieście dramatycznie rośnie.– Państwa mające wpływ na konflikt muszą działać, by zapobiec zbrodniom popełnianym przez RSF i sprzymierzone grupy. Kluczowa jest odpowiedzialność sprawców – napisano w komunikacie.Według agend ONZ, w wyniku wojny ponad 12 milionów osób zostało zmuszonych do opuszczenia domów, a Darfur stał się sceną jednej z największych katastrof humanitarnych ostatnich lat.Dowódcy RSF odrzucają jednak oskarżenia o masakry cywilów, twierdząc, że „wyzwalają miasto od wojskowych struktur terroru”. W odpowiedzi generał Burhan w emocjonalnym przemówieniu oskarżył społeczność międzynarodową o bierność i zapowiedział dalszą walkę:– Możemy odwrócić losy bitwy w każdej chwili. Odzyskamy każdą ziemię, którą plugawią zdrajcy – grzmiał.