Organizm traci rachubę. Zima to ta pora roku, w której często sięgamy po tłuste jedzenie. Wydawać by się mogło, że to świetny pomysł na wzmocnienie organizmu. Naukowcy są jednak odmiennego zdania. Człowiek jest ssakiem, a mechanizmy ewolucyjne ssaków sprawiają, że rozpoznajemy pory roku także na podstawie rodzajów tłuszczów obecnych w diecie. Jak wskazuje National Geographic, „badacze odkryli, że tłuszcze nasycone wpływają na zachowanie białka PER2, które – w zależności od ilości ich spożycia – może albo nakazywać organizmowi spalanie tłuszczu, albo jego magazynowanie”.Jeśli spojrzymy na świat przyrody to widzimy jasno, że ssaki latem lubią porządnie zjeść, zaś zimą część z nich śpi, a część odżywia się bardzo skromnie. To naturalny stan rzeczy. Przedstawiciele naszego gatunku – w znamienitej części – zachowują się zgoła odmiennie. CZYTAJ TAKŻE: Jak uniknąć świątecznego obżarstwa? Dietetyczka radziW świecie zwierząt wraz z nadejściem lata rośliny zaczynają produkować więcej tłuszczów nasyconych, sygnalizując ssakom porę obfitości, a podczas zbliżania się jesieni „przestawiają się” na tłuszcze nienasycone, które pomagają roślinom funkcjonować w chłodniejszych warunkach. To sygnał dla spożywających je zwierząt, że lato dobiegło końca i należy przygotować się na zimę.Dlaczego tyjemy zimą? Wniosek jest prosty: Ludzie tyją zimą, bo złamali naturalny porządek odżywiania. Jedzenie dużo i tłusto zimą to szok dla naszych organizmów, które „są przekonane”, że jest lato i gromadzimy zapasy na zimę, więc zaczynają odkładać tłuszcz. Do tego jesteśmy mniej aktywni fizycznie i rzadziej wychodzimy na zewnątrz.Jak czytamy na stronie National Geographic, „organizm rozpaczliwie próbuje wykorzystać czas, w którym dostępne jest pożywienie i zwiększyć swoją masę”. Po takiej diecie, stając wiosną na wagę, jesteśmy zaskoczeni, że kilogramów przybyło. ZOBACZ TAKŻE: Śmieciowe jedzenie wpływa na mózg. Wystarczy kilka dniJak nie przytyć zimą? Jak tego uniknąć? Nie trzeba się katować.„Warto oprzeć się pokusie i – mimo społecznego przyzwolenia na labę – ograniczać podaż nasyconych tłuszczy, które poprzez wpływanie na białka PER2 zwiększają naszą tendencję do tycia. Nie oznacza to, że należy całkowicie zrezygnować z jedzeniowych przyjemności: można wybrać te z nich, które zawierają tłuszcze nienasycone. Wiosną z pewnością sobie podziękujemy” – konkluduje National Geographic. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Stres dodaje lat. „Gorzej jemy i mniej się ruszamy”