To nie jedyna wytyczna. Mamy końcówkę października, okres, w którym zdarzają się przymrozki i pierwsze opady śniegu. Czy to pora, by zmienić opony na zimowe? Wyjaśniamy, kiedy jest to wysoce wskazane. W Polsce nie ma przepisów, które nakazywałyby zmianę opon na zimowe czy letnie w konkretnym dniu albo po spadku temperatury do konkretnej wartości. Istnieją jednak rekomendacje. Najważniejsza i najczęściej przytaczana z nich to „zasada 7 stopni”.Kiedy zmienić opony na zimowe?Producenci opon, w tym Michelin, wskazują wyraźnie: zmiana opon na zimowe powinna nastąpić, kiedy temperatura spada poniżej 7 stopni Celsjusza. Nie chodzi oczywiście o jednorazowy spadek temperatury do takiej wartości, np. nad ranem. Warta, jeden z czołowych polskich ubezpieczycieli, wyjaśnia na swojej stronie, że wymiana na zimówki „jest zalecana, kiedy średnia temperatura dobowa przez kilka dni spada do ok. 7 stopni Celsjusza lub będzie niższa”.Zobacz też: Alternatywny kredyt. Sposoby na zakup mieszkania bez zdolności kredytowejNależy też zwracać uwagę na oznaczenia oraz stan opon. Symbol M+S („Mud + Snow”) bywa używany jako wskazówka, ale bardziej rygorystycznym potwierdzeniem właściwości zimowych jest oznaczenie 3PMSF – trzy szczyty górskie i płatek śniegu pod nimi. Opony z tym symbolem przeszły odpowiednie testy, potwierdzające ich przyczepność w warunkach zimowych. Równie ważny jest stan bieżnika. Choć polskie przepisy dopuszczają minimalną głębokość bieżnika 1,6 mm, wielu ekspertów rekomenduje, by zimówki miały znacznie więcej zapasu – np. ok. 3-4 mm, szczególnie jeśli mają służyć w trudnych warunkach zimowych.Zmiana opon na zimowe w 2025 rokuW praktyce większość kierowców w Polsce zmienia opony na zimowe w listopadzie. Trzeba jednak pamiętać, że regionach, w których jesień jest łagodna moment zmiany może być późniejszy niż w górach czy na Podlasiu. Niezależnie od miejsca zamieszkania, warto przeprowadzić wymianę jeszcze przed nadejściem zimowej aury.Prognozy wskazują, że pierwsza połowa listopada ma być ponadprzeciętnie ciepła – z temperaturami regularnie przekraczającymi 10 stopni w zdecydowanej większości kraju. Zobacz też: Dzień Kundelka. Miłość zaklęta w czterech łapkachJazda na oponach letnich zimą – konsekwencjeOpony letnie zrobione są z twardszej mieszanki gumy, która przy niskich temperaturach traci przyczepność. Wyposażony w nie samochód potrzebuje nawet o kilkanaście metrów dłuższej drogi hamowania na mokrej lub ośnieżonej nawierzchni w porównaniu z autem na oponach zimowych. Podczas testów przeprowadzonych przy prędkości 50 km/h różnica wynosiła 8–10 metrów.Aquaplaning – co to jest?Eksperci z Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO) ostrzegają, że używanie opon nieprzystosowanych do warunków zimowych prowadzi do szybszego zużycia bieżnika i zwiększonego ryzyka aquaplaningu, szczególnie przy błocie pośniegowym. Aquaplaning to zjawisko polegające na tym, że pomiędzy mokrą nawierzchnią a oponą powstaje warstwa wody znacznie zmniejszająca przyczepność.Czytaj także: Czym jest świadectwo energetyczne budynku? Ile kosztuje?Opony letnie zimą a ubezpieczenieW razie wypadku spowodowanego jazdą na nieodpowiednim ogumieniu, ubezpieczyciel może również odmówić wypłaty części lub całości odszkodowania, jeśli udowodni, że pojazd był nieprzygotowany do panujących warunków drogowych. Taka zasada figuruje w ogólnych warunkach ubezpieczenia większości towarzystw.