Element porozumienia. Kurdyjscy bojownicy opuścili terytorium Turcji i wycofali się w góry Kandil na północy Iraku – ogłosiły w niedzielę władze struktur kurdyjskich. Podkreślono, że jest to kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) w maju tego roku. Stanowisko organizacji, uznających przywództwo więzionego współzałożyciela PKK Abdullaha Ocalana i podążających za jego koncepcją demokratycznego konfederalizmu, odczytano na północy Iraku w językach tureckim i kurdyjskim. W ceremonii udział wzięło 25 bojowników, będących częścią oddziałów, które wyjechały z Turcji do autonomicznego regionu Iraku – Kurdystanu.W oświadczeniu zaznaczono, że kroki podjęte w ostatnich miesiącach przez stronę kurdyjską „głęboko wpłynęły na kontekst społeczny i polityczny w Turcji, dając impuls demokratyzacji i pokojowi”.Apel do władz Turcji„Uzgodnienia XII Kongresu PKK (na którym podjęto decyzję o samorozwiązaniu PKK - przyp. red.) przewidywały wycofanie do Stref Obronnych Medyi (baz kurdyjskich na północy Iraku - przyp. red.) oddziałów partyzanckich, których obecność w granicach Turcji mogłaby zwiększyć ryzyko starć i ewentualnych prowokacji” – ogłoszono. Kurdyjscy liderzy dodali, że krok ten został zatwierdzony przez Ocalana. W oświadczeniu wezwano też władze w Ankarze do jak najszybszego przyjęcia „zmian prawnych, umożliwiających demokratyczną integrację” Kurdów.Proces pokojowy zapoczątkował w październiku 2024 roku lider nacjonalistycznej Partii Narodowego Działania (MHP) Devlet Bahceli, wzywając kierownictwo PKK – organizacji uznawanej za terrorystyczną między innymi przez Turcję, Stany Zjednoczone i Unię Europejską – do złożenia broni. W odpowiedzi więziony od 1999 roku lider PKK Abdullah Ocalan zwrócił się w lutym do bojowników o zakończenie walk.Czytaj także: Rebelia trwała 40 lat. Kurdyjscy separatyści złożyli brońPKK ogłosiła następnie 12 maja zakończenie powstania zbrojnego, w wyniku którego w ciągu 40-letniej wojny zginęło ponad 40 tys. osób. Na początku lipca bojownicy rozpoczęli proces składania broni, niszcząc symboliczne w górach północnego Iraku kilkadziesiąt sztuk broni.W ostatnich latach walki tureckiej armii z kurdyjskimi partyzantami toczyły się przede wszystkim w autonomicznym regionie Kurdystanu na północy Iraku, gdzie zarówno kurdyjscy bojownicy, jak i Turcja utrzymują bazy wojskowe. Turcja podjęła też wiele ofensyw przeciwko Kurdom syryjskim, których uważa za filię PKK.