Czy uczymy dzieci picia od małego? Zdjęcia dzieci z kieliszkami do szampana wywołało spore oburzenie. W Polsce wciąż alkohol jest nieodłącznym elementem imprez okolicznościowych. Terapeuci uzależnień alarmują, że przyzwyczajamy dzieci do takiej „kultury” świętowania. Jak rozmawiać z najmłodszymi o alkoholu? Czy wiedzę na ten temat powinno wynosić się z domu, czy ze szkoły. Gościem programu „Rozmowy nocą” był terapeuta uzależnień Michał Banach. Ekspert na początku rozmowy wskazał, że jest dzieckiem PRL-u. – My jako dzieci uznawaliśmy, że to jest normalna sytuacja, że dorośli piją alkohol – podkreślił, dodając, że „wiedziałem, że rodzice się fajnie bawią, że to jest element sympatycznej zabawy”.– Bardzo wiele osób myśli, że alkohol w niewielkich ilościach jest dla ludzi. Mam na to inny pogląd i on wynika z badań, które mówią o tym, że nie ma bezpiecznej dawki alkoholu – wskazał ekspert. Terapeuta zwrócił również uwagę na to, że w szkołach nie mówi się lub mówi się zbyt mało o szkodliwości alkoholu. Do programu zadzwoniła pani Kinga z Garwolina, która podkreślała, że alkohol nie jest dla dzieci. Zwróciła jednak uwagę na to, że kształt szkła nie ma znaczenia. – Możemy przecież pić sok pomarańczowy z kieliszka do szampana – powiedziała. Michał Banach wskazał, że obecnie wyrównało się spożycie alkoholu między chłopcami i dziewczynkami, które kiedyś rzadziej sięgały po alkohol. Zaznaczył również, że pocieszające są dane, wskazujące na to, że z roku na rok spożycie alkoholu spada. Do programu zadzwonił również pan Michał z Nowych Grabi, których jest chemikiem. Wskazał na konieczność edukowania dzieci i młodzieży, co – jego zdaniem – powinno dokonywać się w rodzinie. Widz nie zgodził się z opinią eksperta, który podkreślał, że alkohol jest szkodliwy w każdych ilościach .– Alkohol jest rozpuszczalnikiem wielu tłuszczy, lampka wina jest wskazana do obiadu przez lekarzy, ale oczywiście po 18. roku życia – wskazał. Ekspert odparł, że alkohol uszkadza między innymi komórki mózgowe, co jest szkodliwe zwłaszcza dla młodych ludzi. Apelował również, by na celebracjach związanych z dziećmi nie stawiać na stół alkoholu. – Kiedy dzieci widzą, że rodzice na ich urodzinach, czy komuniach świętych, rodzice bawią się przy alkoholu, to jest po prostu żenujące – podkreślił.