Kreml zamierza sięgnąć do kieszeni. Rosyjski bank centralny obniżył swoją referencyjną stopę procentową i stwierdził, że wzrost gospodarczy spadł niemal do zera, ponieważ gospodarka ugięła się pod ciężarem kosztów ofensywy na Ukrainę i sankcji zachodnich. Ogłaszając obniżenie kosztów kredytów z 17% do 16,5%, bank stwierdził, że wzrost gospodarczy będzie niższy, a inflacja wyższa przez dłuższy czas niż wcześniej przewidywano.Rosji grozi poważna stagnacja gospodarczaMoskwa zwiększyła wydatki wojskowe, aby sfinansować kampanię przeciwko Ukrainie, co spowodowało dwa lata szybkiego wzrostu gospodarczego, ale obecnie stanowi obciążenie dla gospodarki.„Gospodarka wyjdzie z przegrzania w pierwszej połowie przyszłego roku” – powiedziała prezes Elvira Nabiullina na konferencji prasowej, odnosząc się do okresu szybkiego wzrostu, o którego nietrwałości od dawna ostrzegała. Bank obniżył prognozę wzrostu gospodarczego w tym roku do 0,5-1% z poprzednich 1-2%.Przedsiębiorstwa protestują przeciwko wysokim kosztom kredytów, które ich zdaniem hamują wzrost gospodarczy i spowalniają rozwój gospodarki. Nabiullina przyznała, że „sytuacja małych i średnich przedsiębiorstw pogarsza się”, ale broniła wysokich stóp procentowych jako niezbędnych do obniżenia inflacji, która w październiku nadal wynosiła ponad 8%, czyli dwukrotnie więcej niż cel banku centralnego.„Bank centralny zasadniczo stwierdza, że w przyszłym roku możemy doświadczyć bardzo poważnej stagnacji gospodarczej” – napisał na Telegramie po podjęciu decyzji niezależny ekonomista Evgeny Kogan.Napięta sytuacja rosyjskich finansów publicznychSpowolnienie wzrostu gospodarczego wywiera presję na napięte finanse publiczne Rosji, a Kreml zamierza sięgnąć do kieszeni obywateli i przedsiębiorstw, aby zapełnić lukę budżetową, która w tym roku wynosi dotychczas około 50 mld dolarów.Rosyjskie ministerstwo finansów zaproponowało podwyższenie podatku od wartości dodanej (VAT) z 20% do 22% w przyszłym roku. Bank centralny stwierdził, że spodziewa się, iż podwyżka VAT oraz wzrost cen benzyny – wynikający z ukraińskich ataków na rosyjskie rafinerie ropy naftowej – spowodują wzrost inflacji.Czytaj także: Putin ostrzega: Reakcja będzie przytłaczająca