Sprawczynię zbadają psychiatrzy. Zabiję ją jeszcze raz! – miała zadeklarować Andżelika S. niedługo po zatrzymaniu przez policjantów, po tym jak próbowała zamordować swoją matkę. Podczas ataku na rodzicielkę sprawczyni zadała jej kilka ciosów nożem w brzuch i klatkę piersiową, po czym wbiła ostrze w plecy kobiety po sam trzonek. Dramatyczne wydarzenia miały miejsce w środę 22 października przy ul. Chopina w miejscowości Kampinos na Mazowszu. Na wychodzącą ze sklepu starszą kobietę, rzuciła się nagle z dwoma nożami trzydziestokilkuletnia napastniczka. Zadała jej kilka ciosów w brzuch i klatkę piersiową, po czym wbiła jej w plecy ostrze po rękojeść. Zaraz po tym uciekła, zostawiając półżywą ofiarę. Ranną zabrał do szpitala helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Szybko ustalono, że sprawczynią jest Andżelika S., córka zaatakowanej kobiety. Została zatrzymana niedługo po ataku. – Ustalono, że Andżelika S. działała z pełną premedytacją chcąc zabić matkę. Przy zatrzymaniu nie dosyć, że nie wyraziła żadnej skruchy, to jeszcze stwierdziła, że „zabije matkę jeszcze raz” – mówi portalowi TVP.Info prok. Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Matka sprawczyni jest w tak ciężkim stanie, że śledczy nie mogli jej przesłuchać. – Podejrzana usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. Wiadomo, że jednym z noży o długości ostrza 14 cm pchnęła matkę w brzuch i klatkę piersiową. Zadała też kilka ran ciętych. Podejrzana na koniec wbiła pokrzywdzonej nóż w plecy w okolicy nadłopatkowej. Podczas przesłuchania przyznała się do winy, ale odmówiła składania wyjaśnień – mówi prok. Skiba. Na wniosek prokuratora sąd w Grodzisku Mazowieckim aresztował Andżelikę S. na trzy miesiące. Wiadomo, że w sprawie konieczne będzie uzyskanie opinii sądowo-psychiatrycznej, która wyjaśni, czy sprawczyni była poczytalna. Nieoficjalnie wiadomo, że kobieta była od dłuższego czasu skonfliktowana z matką. Nie wiadomo czy Andżelika S. leczyła się psychiatrycznie lub odwykowo. Grozi jej nawet dożywotni pobyt w więzieniu. Czytaj także: Rodzinna tragedia pod Warszawą. Pchnęła nożem własną matkę