3,5 roku więzienia. Zaledwie 3,5 roku więzienia i 10 tys. złotych nawiązki – taką karę wymierzył Sąd Rejonowy w Kościerzynie Piotrowi G., oskarżonemu o wieloletnie znęcanie się i gwałty na własnej córce. Sprawa dotyczy rodziny z Czernik na Kaszubach, w której ujawniono również zabójstwa noworodków i kazirodztwo. Niski wyrok budzi zdumienie, zwłaszcza w kontekście skali przemocy, jakiej dopuścił się oskarżony. W piątek przed Sądem Rejonowym w Kościerzynie rozpoczął się i jednocześnie zakończył proces 56-letniego Piotra G., oskarżonego o gwałty i znęcanie się nad 22-letnią córką Pauliną. Podsądny został doprowadzony na sprawę z aresztu.Naprzeciwko niego, obok prokurator Agnieszki Nickel-Rogowskiej, zasiadła córka Paulina, która jest pokrzywdzoną w tej sprawie. Ona, podobnie jak ojciec, została doprowadzona na salę rozpraw również z aresztu. W tej sprawie jedyną osobą pokrzywdzoną jest właśnie córka.To drugi proces związany z rodziną G. z wioski Czerniki na Kaszubach, który rozpoczął się w tym tygodniu. Podczas tej rozprawy sąd wyraził zgodę na odczytanie w obecności dziennikarzy dwóch zarzutów aktu oskarżenia.Czytaj także: Bus z uczniami zderzył się z osobówką. Audi pękło na pół, są ranniZarzuty: przemoc, groźby i wieloletnie upokorzeniaProkuratura Okręgowa w Gdańsku oskarżyła Piotra G. o znęcanie się psychiczne i fizyczne od maja 2003 r. do maja 2018 oraz gwałty. Zdaniem prokuratury podsądny miał m.in. wyzywać córkę, grozić pobiciem i jej oddaniem do domu dziecka, ograniczać kontakty z rówieśnikami i dostęp do jedzenia – zakładał m.in. łańcuch z kłódką na lodówkę. Bił ją też ręką, smyczą i innymi przedmiotami oraz kopał po całym ciele.Drugi zarzut dotyczył wielokrotnych gwałtów i zmuszania do innych czynności seksualnych od maja 2018 r. do maja 2021 r.Tylko 3,5 roku więzienia za lata przemocyJeszcze tego samego dnia zapadł wyrok ws. Piotra G. Sąd uznał oskarżonego Piotra G. winnym popełnienia zarzucanych mu czynów i wymierzył mu karę łączną 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności – poinformował w piątek po południu rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński. Ponadto sąd orzekł nawiązkę na rzecz pokrzywdzonej w wysokości 10 tys. zł.Wyrok zapadł po uwzględnieniu wniosku oskarżonego o dobrowolne poddanie się odpowiedzialności karnej. Orzeczenie jest nieprawomocne.Po odczytaniu zarzutów prokuratury proces toczył się z wyłączeniem jawności z uwagi na charakter sprawy i dobra pokrzywdzonej kobiety.Czytaj także: Andrzej Duda stanął przed sądem. Chodzi o słowa o „Zielonej granicy”Dramat rodziny z Czernik – dwa postępowaniaW głównej sprawie, która rozpoczęła się w środę, 22 października br., przed sądem w Gdańsku mężczyzna odpowiada za trzy zbrodnie zabójstwa i za wiele innych przestępstw, w tym za znęcanie się nad rodziną i przestępstwa o charakterze seksualnym. Paulina G. jest oskarżona o pomocnictwo w popełnieniu zabójstw i o kazirodztwo.– Odrębne prowadzenie tych spraw wynika z faktu, że Paulina G. była w ocenie prokuratora zarówno współsprawcą, jak i ofiarą działań Piotra G. Nie jest możliwe występowanie w tej samej sprawie w charakterze osoby oskarżonej i pokrzywdzonej, stąd konieczność odrębnego prowadzenia tych postępowań - wyjaśnił rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku do spraw karnych sędzia Mariusz Kaźmierczak.Śledczy ustalili, że 56-letni Piotr G. od wielu lat współżył ze swoimi córkami, a troje noworodków urodzonych z tych związków zamordował bezpośrednio po narodzinach.Prokuratura podała, że przez co najmniej 19 lat Piotr G. znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoimi dziećmi, współżył z nastoletnią córką i kilkukrotnie zgwałcił inną córkę. Zarzuty obejmują także znęcanie się w latach 1996-2023 nad 11 dzieci.Paulina G. odpowiada w głównym procesie za pomoc w zabójstwie dwojga nowo narodzonych dzieci poprzez akceptację tych czynów. Zarzucono jej również utrzymywanie stosunków kazirodczych z ojcem.Czytaj także: Wojskowy dron spadł na auta. Uszkodzony pojazd Poczty PolskiejMakabryczne odkrycie w piwnicyZwłoki noworodków odkryto w połowie września 2023 r. na posesji Piotra G. w Czernikach. Policja przyjechała na miejsce po otrzymaniu informacji, że 21-letnia wówczas Paulina była w ciąży, a dziecko się nie urodziło. Kobieta po śmierci matki mieszkała z ojcem i bratem.W 2023 r. Paulina pracowała w cukierni w Starej Kiszewie. Koleżanki podejrzewały, że może być w ciąży, choć nosiła ubrania maskujące ciążę i w rozmowach temu zaprzeczała.Po ujawnieniu sprawy na posesji Piotra G. przy domu w Czernikach stanęły policyjne namioty, a funkcjonariusze przeszukiwali piwnicę i mieszkanie. Do poszukiwań szczątków noworodków wykorzystali skaner 3D i psy tropiące. Przez dwa dni funkcjonariusze wykopywali zwłoki trojga noworodków. Ich szczątki były schowane w workach i zakopane w klepisku piwnicy.Grozi im dożywocieOskarżeni od 15 września 2023 r. są aresztowani. Obojgu grozi dożywotnie więzienie.Czytaj także: Polska toczy wojnę w cyberprzestrzeni. „W 99 proc. odpieramy ataki”