Dotyczy to kilkunastu składów. W nocy z soboty 25 października na niedzielę 26 października nastąpi zmiana czasu z letniego na zimowy. Między 2:00 a 3:00 kilkanaście pociągów PKP Intercity zatrzyma się na mniej więcej godzinę na wybranych stacjach. Przewoźnik zaznacza, że postój nie wpłynie na rozkład jazdy. Budząca spore kontrowersje zmiana czasu tradycyjnie będzie miała miejsce w ostatni weekend października. W nocy z soboty na niedzielę pośpimy o godzinę dłużej – zegary zostaną cofnięte z 3:00 na 2:00. Zmiana czasu w praktyce oznacza to, że ciemno będzie robiło się o godzinę wcześniej niż do tej pory. Czas zimowy obowiązuje do końcówki marca. Zobacz też: W powietrzu na czterech łapach. Zasady i koszty przewozu psa samolotemZmiana czasu na zimowy i postój pociągówAby zachować zgodność z rozkładem, PKP Intercity zaplanowało tego dnia postój kilkunastu składów właśnie między 2:00 a 3:00. Dotyczy to m.in. następujących połączeń: • IC 56006 Baltic Express rel. Gdynia Gł. – Praha hl. n. (postój w Poznaniu Gł.) • IC 65006 Baltic Express rel. Praha hl. n. – Gdynia Gł. (postój w Inowrocławiu) • IC 16190 Karkonosze rel. Warszawa Wsch. – Szklarska Poręba Górna (postój w Ostrowie Wielkopolskim) • IC 61190 Karkonosze rel. Szklarska Poręba Górna – Warszawa Wsch. (postój w Pabianicach) • TLK 35170 Karpaty rel. Zakopane – Gdynia Gł. (postój w Częstochowie) • IC 38170 Ustronie rel. Kraków Gł. – Kołobrzeg (postój w Nowym Dworze Mazowieckim) • IC 83172 Przemyślanin rel. Świnoujście – Przemyśl Gł. (postój w Opolu Gł.). Przewoźnik zapewnia, że wszystkie pociągi dojadą do stacji końcowych zgodnie z rozkładem.Godzinny postój pociągów w trakcie zmiany czasu z letniego na zimowy to stała praktyka zarówno w Polsce, jak i zagranicą. Chodzi o to, żeby uniknąć sytuacji, w której pociąg dojedzie na kolejne stacje „wcześniej, niż wyjechał z poprzednich”. Czytaj także: Rozpędza się konkurencja na polskich torach. Są już Czesi, będą też NiemcyPo co nam zmiana czasu? Choć zmiana czasu z letniego na zimowy obowiązuje w Polsce od dekad, temat co roku wraca jak bumerang i wywołuje gorące dyskusje. Zwolennicy tego rozwiązania przekonują, że przesuwanie zegarków pozwala lepiej wykorzystać światło dzienne, szczególnie w miesiącach letnich. To ma przekładać się na oszczędności energii i większy komfort życia. Z drugiej strony coraz więcej ekspertów oraz polityków domaga się zniesienia zmian czasu, argumentując, że korzyści energetyczne są dziś marginalne, a skutki zdrowotne – bardzo realne. Lekarze zwracają uwagę na zaburzenia rytmu dobowego, trudności z koncentracją oraz zwiększone ryzyko wypadków w okresie adaptacji do nowego czasu. Dane Głównego Urzędu Statystycznego i Państwowej Inspekcji Pracy wskazują, że w dniach po zmianie czasu rośnie liczba wypadków przy pracy oraz zgłoszeń o problemach ze snem i koncentracją.