Kolejne groźby Putina. Uderzenia w głąb Rosji zostaną odebrane jako eskalacja, a odpowiedź będzie poważna i przygniatająca – oświadczył Putin. Rosyjski przywódca odniósł się także do nowych sankcji USA na rosyjskie koncerny naftowe Rosnieft i Łukoil, zaznaczając, że nie wpłyną na krajową gospodarkę. – To próba eskalacji. Ale jeśli taka broń zostanie użyta do ataku na terytorium Rosji, reakcja będzie bardzo poważna, jeśli nie przytłaczająca. Niech się nad tym zastanowią – zagroził Putin, komentując nieoficjalne doniesienia, według których USA miały zgodzić się na poszerzenie listy celów, które Ukraina może atakować w głębi rosyjskiego terytorium.W podobnym tonie serię sankcji na Rosję skomentował kremlowski polityk Dmitrij Miedwiediew. Wprost nazywa USA „wrogiem Rosji”, a Trumpa określił jako „gadatliwego rozjemcę, który wszedł teraz na ścieżkę wojny z Rosją”.– Owszem, nie zawsze jeszcze aktywnie walczy po stronie banderowskiego Kijowa, ale to teraz jego konflikt, nie Bidena! Oczywiście powiedzą, że nie miał wyboru, że Kongres wywierał na niego presję itd. To nie zmienia najważniejszego: podjęte decyzje są aktem wojny przeciwko Rosji. A teraz Trump w pełni sprzymierzył się z szaloną Europą – uważa Miedwiediew.Ukraina dalej bez TomahawkówUkraina od dłuższego czasu prosi Stany Zjednoczone o przekazanie jej pocisków manewrujących dalekiego zasięgu Tomahawk i o przyzwolenie na atakowanie celów w głębi Rosji przy użyciu rakiet otrzymanych od innych państw zachodnich, w tym Wielkiej Brytanii i Francji.Podczas niedawnego spotkania prezydentów USA i Ukrainy, Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu, Trump zasugerował, że Stany Zjednoczone nie mogą pozwolić sobie na sprzedaż rakiet Tomahawk, ponieważ same ich potrzebują. Zełenski zapewnił po opuszczeniu Białego Domu, że temat pocisków pozostaje aktualny.W środę wieczorem polskiego czasu ministerstwo finansów USA ogłosiło nałożenie sankcji na rosyjskie koncerny naftowe Rosnieft i Łukoil oraz na 34 ich spółki zależne. To pierwsze sankcje przeciwko rosyjskim firmom za drugiej kadencji prezydenckiej Trumpa.Zobacz też: Jest efekt sankcji Trumpa. Chiny stopują zakupy rosyjskiej ropy