Zagadka rozwiązana. Odzew społeczny był ogromny. Wpłynęło bardzo dużo informacji, poważnych i pomocnych – napisali funkcjonariusze z Pragi Północ. Ma 45 lat, mówi po polsku, ale nie wie, kim jest – tak w środę stołeczni policjanci informowali o kobiecie odnalezionej 10 października w kościele przy Kobielskiej w Warszawie. Funkcjonariusze podejrzewali, że prawdopodobnie spędziła tam noc. Pisali, jak wyglądała, w co była ubrana i prosili o pomoc.Już na drugi dzień dziękowali za odzew na prośbę o pomoc w ustaleniu tożsamości kobiety.„Tym samym czynimy ukłon w stronę mediów, które tak szeroko rozpropagowały nasz apel. Odzew społeczny był ogromny. Wpłynęło bardzo dużo informacji, poważnych i pomocnych. Niewątpliwie w dużej mierze dzięki Państwa zaangażowaniu i zainteresowaniu mogliśmy tak szybko i skutecznie doprowadzić sprawę do szczęśliwego finału” – napisała komenda z Pragi Południe w komunikacie.Czytaj także: Zwłoki mężczyzny obok dziecka. Mundurowi siłowo weszli do mieszkaniaPolicjanci potwierdzili, że ich wiedza w połączeniu z przekazywanymi im wiadomościami pozwoliły na ustalenie i potwierdzenie tożsamości kobiety. „Bardzo dziękujemy za pomoc i wsparcie naszych działań” – wyrazili raz jeszcze swoją wdzięczność.