Chwilę później nadjechał pociąg. Na przejeździe kolejowym w Katowicach z przejeżdżającego przez tory samochodu odpadło koło. Siedząca za kierownicą kobieta i pasażer auta nie poradzili sobie z problemem. Na pomoc ruszył im mężczyzna z kolejnego auta, który okazał się policjantem po służbie. Katowicki kryminalny – na co dzień zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej i pseudokibiców – udowodnił, że policjantem jest się zawsze, także po służbie. – Jego poczucie niesienia pomocy i szybka reakcja zapobiegły potencjalnej tragedii na przejeździe kolejowym – poinformowała katowicka policja.Funkcjonariusz wykazał się wyjątkową czujnością i zdecydowaną reakcją, gdy przy jednym z przejazdów kolejowych zauważył osobowego opla, któremu w trakcie jazdy odpadło koło. Pojazd zatrzymał się na środku torowiska, a kierująca nim kobieta i pasażer nie byli w stanie samodzielnie usunąć samochodu go z torów.Policjant natychmiast powiadomił wówczas służby, a następnie – mając na uwadze ryzyko nadjechania pociągu – razem z pasażerem i kierującą podjął zdecydowaną interwencję. Wspólnymi siłami, mimo uszkodzenia pojazdu, zepchnęli samochód z torów. Chwilę później przez przejazd przejechał pociąg, co dobitnie pokazało, jak tragiczne mogły być skutki tej sytuacji.Czytaj także: Zwłoki mężczyzny obok dziecka. Mundurowi siłowo weszli do mieszkania– Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariusza i wspólnemu zaangażowaniu uczestników zdarzenia, nikt nie odniósł obrażeń. Policjant udowodnił, że służba to nie tylko obowiązek wynikający z noszenia munduru, ale przede wszystkim odpowiedzialność i postawa wobec drugiego człowieka – pisała katowicka komenda w komunikacie.