Prowokacja przed szczytem APEC? Korea Północna poinformowała, że pomyślnie przeprowadziła test dwóch pocisków hipersonicznych. Komunistyczny reżim nazwał je nowym „ważnym” systemem uzbrojenia. Twierdził, że te „najnowocześniejsze” pociski wzmacniają północnokoreański potencjał odstraszania wojennego. Z przyszłym tygodniu w Korei Południowej odbędzie się szczyt Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC). „Dwa pociski hipersoniczne wystrzelone z Ryokpho w gminie Pjongjang w kierunku północno-wschodnim uderzyły w punkt docelowy na płaskowyżu szczytu Kwesang w powiecie Orang w prowincji Hamgyong Północny” – poinformowała w czwartek Koreańska Centralna Agencja Informacyjna (KCNA), tuba propagandowa reżimu Kim Dzong Una.Reżim zaznaczył, że test, przeprowadzony dzień wcześniej przez Administrację Rakietową, był częścią programu rozwoju zdolności obronnych, którego „celem jest zwiększenie trwałości i skuteczności strategicznego odstraszania potencjalnych wrogów”.Rakiety balistyczne wystrzeloneDzień wcześniej południowokoreańskie wojsko poinformowało, że Korea Północna wystrzeliła kilka rakiet balistycznych krótkiego zasięgu w kierunku północno-wschodnim około 8.10 rano. Wskazano, że przeleciały na odległość około 350 kilometrów.Zdaniem Seulu Pjongjang mógł użyć taktycznego pocisku balistycznego Hwasongpho-11-Da-4.5, przetestowanego przez Północ we wrześniu ubiegłego roku. Ustalono, że pociski wylądowały w głębi lądu, a nie w Morzu Wschodniochińskim.Podczas czwartkowej sesji audytu parlamentarnego generał Son Sug-rag, szef sztabu Sił Powietrznych Republiki Korei, stwierdził, że konieczna jest dalsza ocena, czy wystrzelone rakiety to faktycznie Hwasong-11Ma.Kim Dzong Un nie nadzorował startuPółnocnokoreański dyktator Kim Dzong Un nie był obecny podczas środowego testu. Start nadzorowali Pak Dzong-chon, sekretarz Komitetu Centralnego Partii Pracy Korei (PPK) oraz inni urzędnicy. Zdaniem agencji Yonhap nieobecność Kima sugeruje, że reżim nie zakończył jeszcze prac technologicznych nad pociskiem Hwasong-11Ma, o czym po raz pierwszy poinformowano podczas parady wojskowej na początku tego miesiąca.„Nowy, najnowocześniejszy system uzbrojenia jest wyraźnym dowodem na stałą modernizację technicznych możliwości samoobrony” Korei Północnej – oświadczył Pak. Zapewnił przy tym o determinacji kraju w dążeniu do dalszego wzmacniania potencjału odstraszania wojennego oraz samoobrony. Opisał testowany system uzbrojenia jako mający „nową wartość strategiczną”.Siły zbrojne Stanów Zjednoczonych w Korei Południowej (USFK) oświadczyły, że „potępiają te bezprawne i destabilizujące działania”.Test pocisków balistycznych było pierwszym tego typu aktem odkąd w czerwcu prezydentem Korei Południowej został Lee Jae-myung, opowiadający się za łagodzeniem relacji z sąsiadem zza 38. równoleżnika. Była to też pierwsza demonstracja z użyciem pocisku balistycznego od około pięciu miesięcy.Donald Trump i Xi Jinping w Korei PołudniowejYonhap zwrócił uwagę, że testy zostały przeprowadzone tydzień przed szczytem Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC), który Korea Południowa miała zorganizować w dniach 31 października–1 listopada w mieście Gyeongju, leżącym około 350 km na południowy wschód od Seulu. Przyjazd potwierdzili między innymi prezydenci USA Donald Trump i Chin Xi Jinping, którzy planują przeprowadzić rozmowy z Lee.Pjongjang stawia na intensywne zbrojenia. Na początku października podczas otwarcia wystawy uzbrojenia Defense Development-2025 Kim Dzong Un zapowiedział postawienie potencjału militarnego na „coraz nowocześniejszych, bardziej zaawansowanych podstawach”. – Jego odstraszanie nuklearne będzie stanowić kręgosłup – groził.Pocisk hipersoniczny porusza się z prędkością co najmniej Mach 5, czyli pięciokrotnie większą niż prędkość dźwięku, co sprawia, że jest niezwykle trudny do przechwycenia przez istniejące tarcze antyrakietowe. Został zaprojektowany tak, aby był zwrotny na nieprzewidywalnych torach lotu i latał na niskich wysokościach. Tego typu broń posiadają już Stany Zjednoczone, Chiny i Rosja.Czytaj także: Robią podchody pod spotkanie Trumpa z Kim Dzong Unem