Najmłodszy pacjent z udarem w historii szpitala. W środę 9-latek z objawami udaru trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Zielonej Górze; miał problemy z mową i widoczne osłabienie prawych kończyn. Lekarze zaznaczyli, że tego typu udar u dzieci występuje bardzo rzadko. „Dziecko udało się uratować” – poinformowała rzecznik Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze Sylwia Malcher-Nowak. – Do szpitala w Zielonej Górze trafił 9-latek z niedokrwiennym udarem mózgu – schorzeniem rzadko występującym u tak młodych osób. Dziecko udało się uratować – poinformowała w środę rzecznik Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze Sylwia Malcher-Nowak. Terapia trombolityczna, czyli leczenie lekami rozrzedzającymi skrzep powstały w naczyniu krwionośnym, pozwoliła na wyleczenie chłopca.9-letni chłopiec z udarem niedokrwiennym mózguOstry udar niedokrwienny mózgu u 9-latka został potwierdzony w badaniach obrazowych głowy. Wówczas lekarze zastosowali lek podawany we wczesnej fazie takiego udaru.– W trakcie podawania tego leku, w warunkach oddziału ratunkowego, u pacjenta doszło do zmniejszenia deficytu neurologicznego, a finalnie objawy udaru ustąpiły – powiedział Norbert Ganczar z SOR-u zielonogórskiego szpitala.Neurolog Anita Siewko dodała, że była to trudna decyzja, ponieważ zastosowany lek jest zarejestrowany dla osób pełnoletnich.– Bazowaliśmy jednak na naszym wieloletnim doświadczeniu w leczeniu udaru u dorosłych. Postanowiliśmy zaryzykować, ponieważ alternatywą było ciężkie uszkodzenie neurologiczne młodego człowieka. Udało się – chłopiec jest sprawny i bez żadnych deficytów – zaznaczyła.Czytaj również: W Gliwicach wykonano jeden z najtrudniejszych zabiegów kardiologicznychZ oddziału ratunkowego 9-latek trafił na obserwację do Klinicznego Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii dla Dzieci. U dziecka doszło do zaburzenia rytmu serca i dwóch napadów drgawek, typowych w leczeniu po udarze. Jednak nie były one zbyt silne.W trakcie dwudniowego pobytu na obserwacji nie doszło do najgroźniejszego powikłania, czyli krwawienia do ośrodkowego układu nerwowego. Następnie dziecko zostało przewiezione do szpitala w Nowej Soli, gdzie przechodziło rehabilitację.Kierownik SOR-u Szpitala Uniwersyteckiego Szymon Michniewicz ocenił, że przypadek pacjenta pediatrycznego z udarem był trudny i wymagał szczególnego podejścia.– Na co dzień mamy do czynienia z udarami u pacjentów dorosłych, ale ważne jest podkreślenie, że również u dzieci takie schorzenie może się zdarzyć, czego przykładem był właśnie nasz młody pacjent – zaznaczył.Z kolei kierownik Klinicznego Oddziału Neurologii Szymon Jurga, powiedział, że leczenie tego typu ostrego incydentu u dzieci jest bardziej skomplikowane niż u dorosłych, ponieważ nie ma oficjalnie zarejestrowanego leku rozrzedzającego skrzep u tak młodych osób. Dodał, że w swojej ponad 30-letniej karierze zawodowej po raz pierwszy spotkał się z takim przypadkiem.Czytaj także: Młodzi w błędnym kole. Im bardziej niewyspani, tym więcej scrollują