„Podpalił namioty i wrzucił do ognia naboje”. Strzelanina przed parlamentem w Belgradzie. Jak wynika z nagrań opublikowanych przez serbskich deputowanych, na terenie miasteczka namiotowego zwolenników władz słychać było strzały, w wyniku których kilka namiotów stanęło w ogniu. Media poinformowały o jednej rannej osobie i o zatrzymaniu jednego mężczyzny. Deputowana opozycyjnej Partii Wolności i Sprawiedliwości Marinika Tepić poinformowała na platformie X, że „ktoś oddał strzał z broni palnej, a następnie podpalił namioty”. Na nagraniu widać interwencję policji i mężczyznę wychodzącego z palącego się namiotu. Inny deputowany tej partii Pedja Mitrović opublikował nagranie, na którym widać zatrzymanie mężczyzny przez grupę funkcjonariuszy. „Przed siedzibą parlamentu Serbii dokonano w środę aktu terroru” – ocenił serbski prezydent Aleksandar Vuczić.Strzelanina przed parlamentem w BelgradzieZatrzymany to 70-latek, który strzelał, podpalił namioty i wrzucił do ognia garść nabojów – podały serbskie media. Ministerstwo spraw wewnętrznych na razie przekazało jedynie, że sprawa jest badana.Agencja FoNet podała, że służby ratunkowe otrzymały od policji zgłoszenie, że przed parlamentem eksplodowała butla z gazem. Na miejscu znaleziono mężczyznę z raną postrzałową. Rzeczniczka służb ratunkowych Ivana Stefanović poinformowała, że ranny to 57-letni mężczyzna, a jego stan jest stabilny.„Do walki z pożarem, który wybuchł krótko po godz. 10, skierowano siedem wozów strażackich” – przekazała telewizja RTS. Dotąd nie zidentyfikowano przyczyny pożaru. Do szpitala trafiła jedna osoba. Minister zdrowia Serbii Zlatibor Lonczar oświadczył, że nie może powiedzieć, że życie mężczyzny nie jest zagrożone. Media podały wcześniej, że został postrzelony. Telewizja N1 poinformowała, że strażacy kontynuują walkę z pożarem, który został już w dużej mierze opanowany.Prorządowy dziennik „Politika” napisał, że sprawca „zbliżył się do namiotów, w których przebywali ludzie, i otworzył ogień z pistoletu, raniąc jedną osobę”. Według wstępnych informacji ofiarą był przechodzień, a personel medyczny walczy o jego życie – dodała gazeta.„Napastnik po oddaniu strzałów wyjął z plecaka kanister z benzyną i oblał nią teren wokół namiotu i go podpalił” – podał dziennik. Jak dodał, motyw sprawcy jest wciąż badany i nie jest jasne, czy działał z pobudek politycznych, czy też miał problemy psychiczne.Deputowana opozycyjnej Partii Wolności i Sprawiedliwości Marinika Tepić, która opublikowała wcześniej nagranie z zajścia, skomentowała słowa prezydenta Vuczicia, pytając, dlaczego – w obliczu rzekomego aktu terrorystycznego – posłowie nie zostali ewakuowani. Serbskie miasteczko namiotowe zwolenników rząduDo zdarzenia doszło na terenie tzw. „Ćacilandu”, czyli miasteczka namiotowego zwolenników rządu, którzy sprzeciwiają się organizowanym w kraju od roku protestom i blokadom wydziałów akademickich.1 listopada minie rok od zawalenia się części dachu dworca kolejowego w mieście Nowy Sad, w wyniku którego na miejscu zginęło w sumie 16 osób (16. ofiara zmarła w szpitalu po kilku miesiącach). W Serbii od tego czasu organizowane są masowe protesty antyrządowe, których uczestnicy twierdzą, że do tragedii doprowadziły korupcja i zaniedbania władz. Studenci – odpowiadający za organizację większości demonstracji – ogłosili, że kolejny protest odbędzie się 1 listopada w Nowym Sadzie.Studenci żądają organizacji przedterminowych wyborów parlamentarnych, które – w ich ocenie – mają doprowadzić do złagodzenia kryzysu społeczno-politycznego. Serbski rząd i prezydent odrzucili ten postulat.Czytaj także: Protesty w Serbii coraz liczniejsze. Do Belgradu przyleciała Greta Thunberg