„Wielu zrobi wszystko…”. Zapowiedź spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w Budapeszcie wywołała lawinę komentarzy i obaw. Po tym jak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skrytykował wybór węgierskiej stolicy na miejsce takich rozmów, zareagował szef węgierskiego MSZ Peter Szijarto, który napisał, że „wielu zrobi wszystko, by zablokować Szczyt Pokojowy w Budapeszcie”. Zełenski uznał, że Budapeszt nie jest najlepszym miejscem do rozmów o zakończeniu wojny na Ukrainie ze względu na przychylne Rosji stanowisko premiera Węgier Viktora Orbana. Dodał, że i tak przyjedzie, jeśli zostanie zaproszony.– Nie wierzę, że premier, który blokuje Ukrainę na każdym kroku, może zrobić cokolwiek dobrego dla Ukraińców, a nawet wnieść zrównoważony wkład w rozmowy – powiedział Zełenski, cytowany przez Bloomberga.CZYTAJ TAKŻE: Viktor Orban mówi Ukrainie stanowcze nie. „Naród węgierski podjął decyzję”Przygotowania do spotkania Trumpa z Putinem w BudapeszcieWcześniej w poniedziałek szef węgierskiej dyplomacji zapowiedział na Facebooku, że we wtorek uda się do Waszyngtonu. Szijjarto nie wyjaśnił, z kim będzie rozmawiać w USA, ani jaki jest program jego wizyty.W poniedziałek rozmowę telefoniczną przed planowanym szczytem przywódców USA i Rosji przeprowadzili szefowie dyplomacji obu państw, Marco Rubio i Siergiej Ławrow. Rosyjskie MSZ określiło ją jako konstruktywną. Amerykański Departament Stanu zaznaczył, że Rubio „podkreślił znaczenie nadchodzących spotkań jako okazji do współpracy Moskwy i Waszyngtonu w celu wypracowania trwałego rozwiązania wojny rosyjsko-ukraińskiej, zgodnie z wizją prezydenta Donalda Trumpa”. Rubio i Ławrow mają spotkać się twarzą w twarz jeszcze w tym tygodniu, prawdopodobnie w czwartek. Daty spotkania w Budapeszcie jeszcze nie ustalono, chociaż Trump poinformował, że dojdzie do niego w ciągu dwóch tygodni.