Bohdan Bieniek w „Pytaniu dnia”. 20.10.2025 Bohdan Bieniek został zapytany przed redaktorkę Justynę Dobrosz-Oracz o kryzys konstytucyjny, który ma miejsce w Sądzie Najwyższym. Zdaniem sędziego ta instytucja „od dawna pogrążona jest w kryzysie”.– Wnioski składne przez prokuratora o wyłączenie sędziów w konkretnych sprawach trafiają do naszej izby (Pracy i Ubezpieczeń SN) po posiedzeniu. Tzn., że strona, która domaga się wyłączenie sędziego nie ma skutecznej możliwości złożenia takiego wniosku. Proces obiegu wniosków jest zbyt długi – stwierdził gość „Pytania dnia”.Czy wnioski mogą być celowo opóźniane przez pierwszą prezes SN Małgorzatę Manowską? Zdaniem Bieńka, „wnioski na pewno trafiają do pierwszej prezes SN”. – To ona dekretuje pisma do następnych instytucji i osób – podkreślił prawnik.Zobacz również: Polityczne powiązania neo-sędziów. W tle wypadek i „ziobrolotek”Jak naprawić wymiar sprawiedliwości?Bieniek został także zapytany o to, czy „ustawa praworządnościowa” przygotowana przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka naprawi sytuację w polskim wymiarze sprawiedliwości. Sędzia zaznaczył, że „potrzebny jest projekt w jakiejkolwiek postaci, po to, żeby Sejm zaczął pracować nad rozwiązaniem”.– Politycy zgotowali prawnikom ten los i to oni powinni jak najszybciej tę sytuację rozwiązać. Trudno jednak powiedzieć (czy zadziała – red.), ponieważ nigdy nie było takiej sytuacji w polskim wymiarze sprawiedliwości. Nie ma gotowego standardu, ani produktu – trzeba go wypracować. Projekt zapewne taką drogę uruchomi, ponieważ jest pierwsze stanowisko w sprawie. Wymiar sprawiedliwości potrzebuje zmian, jak grzyby deszczu – zaznaczył gość „Pytania dnia”.Zobacz także: Ustawa praworządnościowa i zmiany w KRS. Minister Żurek odkrył kartyKary za wyroki „neosędziów”Sędzia przypomniał, że „Polska płaci ogromne odszkodowania za orzeczenia” tzw. neosędziów. – Nie chodzi o to jaki wyrok (sądy) wydają, ale kto jest za stołem sędziowskim. (...) Doszło do systemowego zniszczenia procedur nominacyjnych. Grzech pierworodny tej procedury to Krajowa Rada Sądownictwa, która dalej działa w tym samym niekonstytucyjnym składzie, jaki kilka lat temu została wyłoniona przez jedną z partii politycznych. Jeśli KRS wróci na konstytucyjną ścieżkę, to każda kolejna nominacja sędziowska będzie wolna od wad – dodał.Bieniek zwrócił uwagę, że problem we wprowadzeniu zdań jest także prezydent Karol Nawrocki, który „broni sytuacji, w której wręcza nominacje sędziowskie”. – Tylko wręczał je także osobom, co do których nie było wniosku o powołanie, a mimo to prezydent nie czekał na zakończenie procedur sądowych i zapraszał chętnych do Pałacu Prezydenckiego – tłumaczył sędzia.Zobacz też: Żurawlow nie trafi do Niemiec. „Decyzja sądu bardzo nas cieszy”