Śledczy czekają na zgodę lekarzy. 36-latek podejrzewany o zamordowanie swojego ojca i ciężkie ranienie matki w Jedlni-Letnisko w powiecie radomskim, jest w tak złym stanie psychicznym, że co najmniej do poniedziałku nie będzie go można przesłuchać, ani przedstawić zarzutów. Wiadomo, że po ataku nożem na rodziców, mężczyzna czekał na miejscu zbrodni na przyjazd policji. Prokuratura Rejonowa Radom-Zachód w Radomiu wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa 63-letniego mężczyzny i usiłowania zabójstwa 61-letniej kobiety, która walczy o życie w szpitalu. W sprawie tej wczoraj zatrzymany został 36-letni syn ofiar. Zadał rodzicom wiele ciosów nożem– Jak ustalono sprawca około godziny 12.30 pojawił się w domu rodziców i używając noża, zaatakował najpierw ojca, a następnie matkę. Zadał im wiele ciosów, powodując rany cięte i kłute w okolicach szyi i jamy brzusznej. 63-letni mężczyzna w wyniku doznanych obrażeń zmarł przed przybyciem służb ratunkowych, 61-letnia kobieta w stanie ciężkim przewieziona została do szpitala – powiedziała portalowi TVP.Info prok. Aneta Góźdź, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu. Wiadomo, że 36-latek czekał na policję w mieszkaniu rodziców. Kontakt z nim był bardzo poważnie utrudniony i służby zdecydowały o przewiezieniu go do szpitala psychiatrycznego na oddział zamknięty. – Lekarz psychiatrii stwierdził, że stan psychofizyczny mężczyzny uniemożliwia wykonani z nim jakichkolwiek czynności procesowych, jak przedstawienie zarzutów u przesłuchanie w charakterze podejrzanego. Musi być w stanie zrozumieć treść zarzutów. Musimy czekać z czynnościami, aż lekarz uzna, że stan 36-latka się poprawił – dodała prok. Góźdź. Sprawcy grozi kara od 15 lat pozbawienia wolności albo dożywotnie pozbawienia wolności. Czytaj także: Tragedia na Mazowszu. 36-latek zabił ojca i ciężko poranił matkęCzekał na policjantów Policjanci otrzymali w piątek ok. godz. 12.30 dramatyczne zgłoszenie, że w jednym z domów w Jedlni-Letnisko (pow. radomski) młody mężczyzna zaatakował swoich rodziców. Gdy na miejsce dotarli mundurowi i pogotowie okazało się, że na ratunek dla 63-letniego ojca domniemanego sprawcy jest już za późno. Mężczyzna zmarł od licznych obrażeń zadanych nożem. 61-letnia kobieta, z szeregiem ran kłutych i ciętych, została przewieziona do szpitala. – Na miejscu został zatrzymany 36-letni syn ofiar, podejrzewany o dokonanie tej zbrodni. Był trzeźwy. Mężczyzna na co dzień nie mieszkał z rodzicami. W ciągu ostatnich dwóch lat nie było w tym miejscu interwencji – mówił portalowi TVP.Info mł. asp. Piotr Pokorski z zespołu prasowego mazowieckiej policji. Na razie nie wiadomo, dlaczego 36-latek zaatakował rodziców. Śledczy sprawdzą, czy mężczyzna leczył się psychiatrycznie. Badania wykażą czy w momencie zbrodni nie był pod wpływem narkotyków. Czytaj także: Potrójne zabójstwo w Małopolsce. Podejrzany 25-latek zatrzymany