Miał trzy promile. 50-letnia kobieta walczy o życie w szpitalu, po tym jak 47-letni strażak z komendy w Kolbuszowej potrącił ją samochodem na przejściu dla pieszych w Mielcu. Sprawca uciekł z miejsca wypadku, a po zatrzymaniu okazało się, że miał we krwi 3 prom. alkoholu. Został aresztowany na trzy miesiące. Do wypadku doszło we wtorek po godz. 19 na al. Niepodległości w centrum Mielca. 50-letnia kobieta przechodziła przez prawidłowo oznaczone przejście dla pieszych, gdy uderzyło w nią z dużą prędkością audi. Jak podaje portal nowiny24.pl pokrzywdzona w została zabrana do szpitala i wciąż leży na oddziale intensywnej opieki medycznej. Ma dużo obrażeń wewnętrznych i złamań. – Kierowca audi potrącił 50-letnią kobietę i odjechał z miejsca zdarzenia, nie udzielając jej pomocy. Policjanci z Mielca ustalili sprawcę i zatrzymali go na terenie miasta. Mężczyzna odmówił poddania się badaniu alkomatem, więc pobrano od niego krew na obecność alkoholu i substancji odurzających – mówi portalowi TVP.Info podkom. Bernadetta Krawczyk, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Mielcu. 47-letni kierowca został zatrzymany. Policja potwierdza, że jest zawodowym strażakiem z komendy w Kolbuszowej. – Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości – miał blisko 3 prom. alkoholu w organizmie. Odpowie także za ucieczkę z miejsca zdarzenia i nieudzielenie pomocy pokrzywdzonej kobiecie, która jest w bardzo ciężkim stanie. W piątek Sąd Rejonowy w Mielcu zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt – dodaje podkom. Krawczyk. 47-letni strażak najprawdopodobniej zostanie dyscyplinarny zwolniony ze służby. Czytaj także: Pijany naczelnik OSP potrącił służbowym quadem księdza i kobietę