Amerykańsko-ukraiński szczyt w Białym Domu. Prezydent Donald Trump rozmawiał w Białym Domu ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Wołodymyrem Zełenskim. Głównym celem ukraińskiego przywódcy jest uzyskanie zgody amerykańskiej administracji na zakup rakiet dalekiego zasięgu Tomahawk, by nimi zaatakować Rosję. Nie za miesiąc, czy pół roku, ale już teraz. Donald Trump nie dał jednoznacznej odpowiedzi w tej sprawie podczas oficjalnej części spotkania z udziałem dziennikarzy. Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu. Przy wejściu został przywitany przez Donalda Trumpa. Teraz obu przywódców czeka trudna rozmowa na temat wojny w Ukrainie. Wiele zależy od decyzji amerykańskiej administracji. Spotkanie odbędzie się niedługo po tym, jak amerykański prezydent rozmawiał telefonicznie z Władimirem Putinem.Gdy obaj przywódcy uścisnęli sobie dłonie, reporterzy krzyczeli pytania do Trumpa.Reporterzy pytali: „Czy wierzy pan, że może przekonać Putina do zakończenia wojny?” i „Czy Putin prowadzi negocjacje w dobrej wierze?”Prezydent USA nie odpowiedział na pytania i podszedł do Zełenskiego. Zobacz także: Trump kręci nosem. „Potrzebujemy Tomahawków dla siebie”Trump ma omówić z prezydentem Ukrainy m.in. swoją czwartkową rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem i planowany szczyt na Węgrzech.– Myślę, że wszystko idzie całkiem dobrze – powiedział przywódca USA.Dziennikarze zapytali Zełenskiego w Gabinecie Owalnym, czy rozważyłby rezygnację z wniosku o członkostwo w NATO, by zakończyć wojnę.Ukrainiec stwierdził, że członkostwo w NATO jest dla jego kraju bardzo ważną kwestią i teraz od USA i sojuszników zależy, po której stronie stanie Ukraina.– Najważniejszą rzeczą dla ludzi na Ukrainie, którzy są atakowani, jest posiadanie gwarancji bezpieczeństwa – powiedział Zełenski.Dodał, że chce od Trumpa gwarancji bezpieczeństwa.W rozmowie z dziennikarzami pojawił się temat Tomahawków. Rakiet manewrujących dalekiego zasięgu z USA, na które liczy Kijów.Trump stwierdził, że to jeden z powodów, dla których chce zakończyć wojnę – i chce to zrobić bez użycia Tomahawków.Zełenski wtrącił się, dodając, że „to wojna technologiczna” i że oprócz tomahawków potrzebuje dronów i innych pocisków. Dodał, że chce współpracować z Trumpem, aby uzyskać pomoc, której potrzebuje Ukraina, i wzmocnić amerykańską produkcję.Zełenskiego zapytano, czy sugeruje jakąś formę handlu lub wymiany.Ukrainiec odpowiedział twierdząco. – Mamy świetną propozycję w postaci dronów – stwierdził Zełenski, co wywołało uśmiech ze strony Trumpa, który wtrącił, że byłby tym zainteresowany.– To naprawdę dobre drony – powiedział przywódca USA.Zobacz także: Koniec wojny albo rakiety dla Ukrainy. Trump ostrzega PutinaTrump dodał jednak, że ma również obowiązek zadbać o to, aby Stany Zjednoczone „posiadały pełne wyposażenie” w niezbędną broń.– Będziemy więc rozmawiać o Tomahawkach... wolelibyśmy, żeby nie potrzebowali Tomahawków, wolelibyśmy, żeby wojna się już skończyła – powiedział Trump.Trump: Zamierzam zawrzeć dziewiąty pokójW odpowiedzi na pytanie o ustępstwa, na jakie Ukraina jest gotowa pójść, aby osiągnąć pokój z Rosją, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział: Po pierwsze, myślę, że musimy usiąść i porozmawiać. Po drugie, potrzebujemy zawieszenia broni… Jak już powiedziałem, jesteśmy gotowi rozmawiać w dowolnym formacie, dwustronnym, trójstronnym, nie ma to znaczenia.Donald Trump był pytany, czy nie obawia się, że prezydent Rosji Władimir Putin próbuje zyskać na czasie...Zobacz także: Rosja i USA połączone tunelem „Putin–Trump”? Kreml chce zatrudnić Muska– Tak, obawiam się, ale wiecie, całe życie grałem z najlepszymi i wyszedłem na tym naprawdę dobrze, więc to możliwe. Ale myślę, że jestem w tym całkiem dobry – powiedział prezydent USA, dodając wątek o Putinie: Myślę, że on chce zawrzeć umowę. Ja zawarłem osiem. Zamierzam zawrzeć dziewiątą.