„Praca na wszystkich szczeblach”. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się w Waszyngtonie z przedstawicielami firmy Raytheon, produkującej systemy Patriot i rakiety Tomahawk, oraz Lockheed Martin. Rozmowy dotyczyły wzmocnienia ukraińskiej obrony przeciwlotniczej oraz potrzeb Ukrainy. „Omówiliśmy możliwości produkcyjne firmy Raytheon, możliwe kierunki naszej współpracy w celu wzmocnienia obrony przeciwlotniczej i zwiększenia zdolności dalekiego zasięgu Ukrainy oraz perspektywy produkcji ukraińsko-amerykańskiej. Istnieją rozwiązania, które mogą wzmocnić ochronę życia w Ukrainie. Pracujemy na wszystkich szczeblach, aby zapewnić ich realizację” – napisał Zełenski w komunikatorze Telegram.Czytaj także: Trump wściekł się na Putina. Po głośnym spotkaniu został z pustymi rękamiAktualna sytuacja w UkrainieJak dodał, na spotkaniu poinformował rozmówców o aktualnej sytuacji w Ukrainie, w szczególności o tym, że Rosja nie osiąga postawionych sobie celów i dlatego nasila ataki na infrastrukturę cywilną i ludność Ukrainy, zwłaszcza na system energetyczny, wykorzystując ponad 500 dronów i dziesiątki rakiet dziennie.„Omówiliśmy perspektywy współpracy i możliwości zwiększenia ochrony Ukrainy przed rosyjską agresją. Opowiedziałem o konkretnych potrzebach Ukrainy w zakresie systemów obrony przeciwlotniczej i rakiet do nich, a także samolotów F-16” – zaznaczył Zełenski.Zdaniem ukraińskiego prezydenta, Rosja zadaje coraz brutalniej atakuje Ukrainę przed nadejściem zimy i jego kraj właśnie teraz potrzebuje wzmocnienia obrony przeciwlotniczej.Najpierw Zełenski, potem PutinZełenski ma spotkać się w piątek w Białym Domu z prezydentem USA Donaldem Trumpem.Według zapowiedzi jednym z tematów rozmów ma być ewentualna sprzedaż pocisków kierowanych Tomahawk. Trump zasugerował w czwartek, po rozmowie telefonicznej z przywódcą Rosji Władimirem Putinem, że nie dojdzie do sprzedaży tych rakiet. Czytaj także: Putina boli Polska. Kłamie często, chętnie i bez wstyduArgumentował, że USA ich potrzebują i nie mogą wyczerpywać swoich zapasów. Zapowiedział też, że najpewniej w ciągu dwóch tygodni spotka się z Putinem w Budapeszcie, a ich telefoniczna rozmowa była „produktywna”.