Nocne ataki dronów. W nocy z 16 na 17 października doszło do zmasowanego ataku dronów na okupowanym Krymie oraz w kilku miastach Federacji Rosyjskiej. W jego wyniku wybuchły pożary i eksplozje, a rosyjskie władze zmuszone były do wprowadzenia ograniczeń lotów na dziewięciu lotniskach. Około godziny 2:40 w nocy lokalnego czasu doszło do ataku dronów na miejscowość Hwardyjskie w obwodzie symferopolskim. Celem był skład ropy należący do firmy LLC „Kedr”, operatora największej sieci stacji paliw ATAN na Krymie. Po uderzeniu doszło do potężnych eksplozji i rozległego pożaru, widocznego z dużej odległości.Według relacji świadków, ogień objął znaczną część obiektu. Pojawiły się również niepotwierdzone doniesienia o możliwym trafieniu w pobliski skład amunicji.Uderzenie w tak strategiczny punkt może poważnie zagrozić dostawom paliwa na całym okupowanym półwyspie.Eksplozje w SymferopoluZ kolei około godziny 6:20 rano mieszkańcy Symferopola i okolic słyszeli serię potężnych eksplozji. Przyczyna wybuchów nie została oficjalnie potwierdzona, a władze okupacyjne na razie nie skomentowały sytuacji. Atak na Soczi i zamknięcie lotnisk w RosjiRównocześnie z wydarzeniami na Krymie, alarm podniesiono także w rosyjskim kurorcie Soczi. Około godziny 3:00 burmistrz miasta poinformował o aktywności systemów obrony powietrznej, które miały odeprzeć atak dronów. Lokalne media i kanały społecznościowe udostępniły nagrania z syrenami alarmowymi i odgłosami eksplozji. Goście hoteli byli ewakuowani do piwnic i schronów.Godzinę później burmistrz poinformował o domniemanym ataku rakietowym na miasto. W efekcie incydentów w Soczi oraz potencjalnych zagrożeń w innych regionach, rosyjskie władze wprowadziły ograniczenia lotów na dziewięciu lotniskach: w Soczi, Krasnodarze, Samarze, Kałudze, Niżnym Nowogrodzie, Kazaniu, Niżnym Kamsku, Ufie i Jarosławiu.Czytaj też: Hamas ma problem ze zwrotem ciał zakładników. „Potrzebny ciężki sprzęt”Sytuacja pozostaje dynamiczna, a rosyjskie służby nie udzielają szczegółowych informacji na temat strat czy ewentualnych ofiar.